O3 Jak oczyszczać i dbać o nerki

Zdrowe nerki są nam potrzebne do zapewnienia równowagi środowiska wewnętrznego naszego organizmu. Czynią to głównie poprzez oczyszczanie krwi, produkcję której pobudzają za pomocą erytropoetyny, a z pomocą zespołu hormonów wpływają na jej ciśnienie. Utrzymanie naszych nerek w czystości oraz w zdrowiu jest bardzo proste - wystarczy usunąć wszystko, co jest dla nich szkodliwe i pić wystarczającą ilość płynów. Niestety ten prosty plan jest łatwy tylko w teorii. W naszym codziennym życiu czynników powodujących powstanie zanieczyszczeń w nerkach jest ogromna ilość. Dużą ich część postaram się wymienić w tym poście. Zacznę jednak od tego, co mogą uczynić nawet niewielkie kryształki powstające w nerkach, a na koniec podam kilka sposobowi oczyszczania tych małych, ale bardzo ważnych narządów. Zaczynamy…

Dlaczego czyścimy nerki

Zanieczyszczone nerki mają trudności w oddzieleniu produktów przemiany materii z naszej krwi do moczu, co powoduje ich ciągłe krążenie w naszym układzie krwionośnym. Niemożność odprowadzenia produktów przemiany materii będzie skutkowała ich odkładaniem w naczyniach krwionośnych, tkankach oraz stawach (na marginesie jest to częsta przyczyna naszych bólów stawowych). Kumulacja tych toksycznych odpadków będzie prowadziła do wzrostu toksyczności w naszym organizmie, który będzie przyczyniał się do wielu zakłóceń naszego ciała (powszechnie nazywanych chorobami, o których możesz przeczytać tutaj). Zbieranie się odpadów w naszym organizmie będzie przyciągało wiele rodzajów bakterii i innych patogenów, które w konsekwencji mogą spowodować zapalenie (zapalenie stawów). Objawy zewnętrzne problemów z nerkami są odmienne w zależności od typów naszego ciała. Jednak ogólnie są to choroby skóry, obrzmienie naszego ciała, wysokie ciśnienie krwi, natężenie i mocny zapach naszego potu, ciemne lub białe plamy pod oczami, grudki pod oczami, przewlekłe bóle w plecach, nerwowość. Nasze nerki początkowo zanieczyszczają się poprzez tworzenie maleńkich kryształków, które następnie zmieniają się w piasek, a kończą kamieniami nerkowymi, które są już widoczne na aparaturach medycznych. Warto podkreślić, że nawet niewielkie kryształki będą skutkowały brakiem odpowiedniego oczyszczania naszej krwi. Zabrudzona krew będzie oznaczała zabrudzone całe ciało.

Co powoduje zanieczyszczenie nerek

Szczawiany, sole kwasu moczowego, fosforany (cystyna, cysteina). Opisując trochę dokładniej:


·       Szczawiany - jest wiele pokarmów zawierających ich duże ilości, w tym duża rodzina warzyw i owoców. Nam najczęściej przychodzi na myśl szczaw czy szpinak – niesłusznie. Te produkty spożywane najlepiej na surowo nie są dla nas zagrożeniem, a ich wartości odżywcze są ogromne. Aczkolwiek nie polecam ich jako składnik naszego codziennego świeżo wyciśniętego soku. W surówkach szpinak i szczaw umieszczajmy zgodnie z naszymi upodobaniami, a jeśli dalej masz wątpliwości, to skrop taką surówkę cytryną. Szczawiany o wiele bardziej niebezpieczne znajdziemy w zwykłej herbacie, czekoladzie i produktach zawierających kakao. Syntetyczna witamina C jeśli nie ma formy lewoskrętnej także może tworzyć szczawiany. Jej nadmiar jest wydalany przez nerki tworząc kryształki szczawianów. Ze swojej strony uważam, że szczawiany są niebezpieczne w przypadku nieszczelnych jelit. Jeśli po wypiciu soku z buraków Twój mocz zmienił odcień na lekko różowy (nawet kilka godzin później) to oznacza, że masz nieszczelne jelita. Dieta warzywno-owocowa je w końcu naprawi.

·       Kwas moczowy – jest to produkt uboczny metabolizmu produktów zawierających puryny. Puryny znajdziemy w mięsie (w tym w podrobach), rybie czy owocach morzach. Do tej listy możemy dodać nasze kajzerki, drożdże i herbatę. Pisząc o herbacie nie mam na myśli herbaty zielonej, ale wolę i polecam herbaty ziołowe. Będąc sprawiedliwy muszę do tej listy dodać soczewicę. Soczewica jednak, jeśli wykluczymy produkty zwierzęce, nie wyrządzi nam żadnej krzywdy.

·       Fosforany – biorą się w naszym ciele razem ze spożywanym pokarmem z jednoczesnym niskim spożyciem wapnia. Fosforany nie tylko sprzyjają tworzeniu się piasku i kamieni nerkowych, ale mocno zakwaszają organizm. Do neutralizacji fosforanów nasz organizm zużywa ogromne ilości wapnia, który czerpie z naszych kości. Najciekawsze jest to, że mleko zawierające dużą ilość fosforanów de facto zużywa więcej wapnia niż nam dostarcza. W związku z tym, jeśli masz słabe kości to unikaj nabiału. Fosforany w dużej ilości poza nabiałem znajdziemy w mięsie, mocno przetworzonej żywności, w pieczywie, w makaronach oraz w napojach gazowanych. Pieczywo oraz makaron możesz spożywać tylko, jako pełnoziarnisty, zapewniając sobie odpowiednią ilość wapnia.

Piasek i kamienie nerkowe mogą powstać także przy niskim spożyciu wody oraz dużym spożyciu napojów nas odwadniających. Ogólnie wszystko, co powoduje koncentrację naszego moczu będzie sprzyjać powstaniu niebezpiecznych kryształków w naszym moczu. Dodatkowo warto rozważyć spożycie mniejszej ilości soli kuchennej (polecam sól himalajską), która w nadmiarze sprzyja Tworzeniu się kamieni nerkowych. Kolejnym powodem powodującym powstanie blokady w nerkach jest stres oraz nieregularny tryb życia (w szczególności późne chodzenie spać). W związku z tym, jeśli masz stresującą pracę, jadłeś wymienione już przeze mnie produkty lub po prostu żyjesz na tej samej planecie co ja, warto rozważyć oczyszczenie nerek (nawet jeśli nie masz żadnych objawów).

Jak oczyszczamy nerki

Mając już przygody z kamieniami nerkowymi warto rozważyć zastosowanie kilku kuracji w kolejnych cyklach. Ze swojej strony polecam profilaktycznie oczyszczać nerki dwa razy do roku (jesienią i wiosną). W czasie oczyszczania za pomocą jakiejkolwiek kuracji proszę unikaj jedzenia produktów pochodzenia zwierzęcego, słodyczy i innych produktów odczuwanych przez Ciebie jako szkodliwe. Wszystkie spożywane napoje zastąp wodą, którą pij w dużych ilościach wspomagając tym samym oczyszczanie. Po za wodą możesz także pić świeżo wyciśnięte soki i oczywiście środek, za pomocą którego będziesz się oczyszczać. Kuracji oczyszczających jest bardzo wiele, a ja wymienię znane mi z własnego doświadczenia.  

Ten artykuł jest dość długi, więc jeśli masz ochotę to zrobimy sobie minutową przerwę. Proszę spójrz na swoje dłonie i przyjrzyj im się bardzo dokładnie. Najpierw lewa dłoń, potem prawa. Rób to przez około minutę. Proszę spójrz na nie teraz. Nie czytaj dalej, tylko obróć dłonie wnętrzem do Twoich oczu - ja tutaj poczekam.

Jeśli wykonałeś powyższe ćwiczenie to ufam, że Twoja uwaga wróciła. Dodatkowo mam wrażenie, że Twoje ciało się lekko rozluźniło. Jeśli nie wykonałeś ćwiczenia to i tak Twoja uwaga się zwiększyła czytając ten dziwny fragment. Teraz czas na kuracje oczyszczające nerki:

1.     Za pomocą ziół, różnych herbat

Ziół potrafiących skutecznie rozpuszczać wszelki kryształki i kamienie nerkowe jest bardzo wiele. Pierwsza przedstawiona mieszanka przygotowana zgodnie z zaleceniami Andreasa Moritz’a jest chyba najskuteczniejsza. Analizując poszczególne zioła można dojść do wniosku, że Andreas faktycznie wybrał te najskuteczniejsze. Na rynku istnieją już gotowe mieszanki lub też można samemu skompletować zioła. Jeśli nie uda Ci się dostać jakiegoś zioła to się nie przejmuj – każde z nich może działać w pojedynkę. Jeśli mógłbym być pomocny, to daj znać – mieszankę ziół sprowadzam do Mariolu. 

·       Mieszanka Ziół Moritza
Przedstawiam gramaturę ziół na jedną kurację dla jednej osoby:
Majeranek (40 g), koci pazur (40 g), pokrzywa zwyczajna (40 g), mącznica lekarska (80 g), nasiona kopru włoskiego (80 g), ziele cykorii podróżnika (80 g), korzeń hortensji (80 g), korzeń sadźca purpurowego (80 g), korzeń prawoślazu lekarskiego (80 g), nawłoć pospolita (80 g).

Mieszankę zdobytych ziół mieszamy dokładnie i uzyskujemy zapas na około 30 dni. Napar przygotowujemy zamaczając 3 łyżki stołowe w około 0,4 litra wody. Miksturę zostawiamy pod przykryciem na całą noc (najlepiej od razu w garnku). Następnego dnia rano zagotowujemy mieszankę i odcedzamy. Przelewamy do termosu i pijemy po kilka łyków na raz, 6 razy w ciągu dnia. Staraj się ją pić na czczo, czyli 30 minut przed posiłkiem lub 2 godziny po. Jeśli zapomnisz namoczyć zioła na noc, to rano gotuj je przez około 10 minut. Pij mieszankę około 30 dni. Procedurę możesz powtarzać co 3 miesiące.

·       Napar z dzikiej róży
Ten napar traktujemy raczej profilaktycznie lub wspomagająco, aczkolwiek ja odczułem jego silne działanie. Napar przygotowujemy zalewając 3 łyżki stołowe dzikiej róży około 0,4 litra wody. Gotujemy przez 15 minut, przecedzamy i wlewamy do termosu. Przygotowany napar (ważne, aby miał ciemny kolor) pijemy 3 razy dziennie przez około 2 tygodnie. Kurację powtarzamy co 3 miesiące. Zaletą tego rozwiązania jest łatwość znalezienia owoców czy korzeni dzikiej róży w większości sklepów – ja preferuje ekologiczne, zresztą jak każdy inny produkt.

·       Inne zioła na nerki
Jak napisałem na początku ziół wspomagających pracę nerek jest całe mnóstwo. Wydaje mi się, że powyższe dwie kuracje ziołowe są wystarczające, ale dla zaspokojenia Twojej ciekawości, chociaż wymienię poszczególne zioła: biorwa biała, skrzyp, pokrzywa, rdest ptasi, dziurawiec, liście brzozy, liście porzeczki, vilcacora, żywokost lekarski, prawoślaz lekarski, ziele nawłoci, owoce mącznicy lekarskiej, korzeń sadźca purpurowego, szałwia lekarska, melisa lekarska, oregano, kora wierzby, ziele serdecznika, bez czarny, liść podbiału i wiele innych.
     
2.     Za pomocą soków

Podejrzewam, że słyszałeś o terapii sokiem cytryny czy wypijaniu hektolitrów soku z arbuza. Poniżej podaje kolejne metody oczyszczania nerek ufając, że spośród wszystkich zaproponowanych znajdziesz odpowiednią dla siebie.

·       Sokiem z cytryny
Propozycji jak dokładnie przeprowadzać kuracje cytrynowe jest całe mnóstwo. Zawarte w cytrynie substancje mają właściwości rozpuszczające nie tylko kamienie nerkowe, ale także inne sole wapnia w naszym organizmie (w tym kamienie wątrobowe, kamienie w woreczku żółciowym oraz złogi w naszych stawach). Jest specjalna terapia sokiem cytrynowym, o której jeszcze będę pisał. Dla nerek proponuję szklankę ciepłej wody zmieszanej z sokiem z 2 cytryn pić 3 razy dziennie na pusty żołądek. Jeśli masz ochotę, możesz sok wzmocnić papryczkami chilli (np. pieprzem cayenne). Kurację stosujemy około miesiąca wspomagając się odpowiednimi sokami, wymienionymi w dalszej części postu.
Dodatkowo możesz włączyć, jako nawyk rozpoczynania każdego dnia szklanką ciepłej wody z sokiem cytryny – rozrusza to zastane przez noc złogi w nerkach.

·       Sok z naci pietruszki
Świeżo przygotowany sok pijemy 2 razy dziennie w ilości około 150 ml. Ten sok nie tylko oczyści nasze nerki ze złogów i kamieni, ale skutecznie oczyści krew i odmłodzi naszą skórę. Możesz dodać do niego sok z cytryny

·        Sok z brzozy
Nieoceniony dar naszych białych drzew, jaki otrzymujemy wczesną wiosną. Polecam naturalny, świeży sok z brzozy, pobrany samodzielnie. Minimum 10 – letnia brzoza daje nam sok przez około 6 tygodni z początkiem … wczesnej wiosny, podczas której temperatura przez kilka dni przekracza 10 stopni. Ten sok (woda brzozowa) doskonale oczyszcza cały nasz organizm. Ten wątek zasługuje na osobny artykuł, który zamieszczę w czasie zbiorów z podpowiedziami, jak samemu zdobyć sok.


·       Mieszanki świeżych soków
Warzyw wspomagających pracę nerek jest dość dużo. Mieszanki soków możesz pić zawsze, nie tylko w czasie oczyszczania ciała (nerek). W czasie oczyszczania organizmu proponuję pić wybrane przez Ciebie soki kilka razy dziennie (zawsze świeżo wyciśnięte). Gramaturę podaję tylko w celu pokazania mniej więcej proporcji, więc przypadkiem nic nie wkładaj na wagę.
o   Marchew (250 g), świeży ogórek gruntowy (90 g), burak (90 g)
o   Marchew (250 g), seler (100 g), korzeń pietruszki (50 g)
o   Marchew (300 g), pietruszka (120 g)
o   Marchew (250 g), seler naciowy (100 g), nać pietruszki (100 g)

3.     Za pomocą okładów

Pracę naszych nerek możemy także wzmocnić okładami z zewnątrz. Jest całkiem możliwe, że dany okład wystarczyłby w oczyszczaniu, ale proponuję traktować je, jako wspomagające. Dzięki czemu skuteczność wzrośnie kilkakrotnie.

·        Okład z imbiru
Ten okład rozszerzy naczynia krwionośne, rozmiękczy i ułatwi usuwanie złogów. Można go stosować nie tylko na nerki, ale także na inne bolące miejsca. Minusem jest potrzeba pomocy drugiej osoby. Obrany korzeń imbiru ścieramy na tarce i zawinięty w gazę wrzucamy do garnka z gotującą się wodą (około 4 litry wody). Woda razem z imbirem powinna się lekko gotować przez około 30 minut. Kładziemy się na brzuchu (możemy mieć pod sobą ręcznik dla ochrony łóżka). Nasz pomocnik bierze ręcznik przeznaczony do okładów skręca i trzymając za końcówki zanurza w naszym wywarze. Następnie pomocnik odkręca ręcznik i składa dopasowując rozmiar do naszych pleców. Pomocnik powoli dotyka ręcznikiem naszych pleców ale tak, aby nas nie poparzył! Jak zaakceptujemy temperaturę pomocnik kładzie ręcznik na plecach i niech robi, co chce ale nam nie ma przeszkadzać przez około 4 minuty. Następnie jak okład się ochłodzi powtarzamy całą procedurę do momentu pojawiania się w miejscu nerek czerwonej skóry. Korzystamy cały czas z tej samej wody, więc garnka nie wyłączamy po pierwszym zanurzeniu. Po zakończeniu możemy wywar zostawić i wykorzystać do wykonania tej samej procedury przez dwa kolejne dni. Jeśli mamy ochotę powtórzyć zabiegi to odczekujemy minimum 10 dni.

4.     Zabiegi wspomagające

Proponuję wspomóc powyższe kuracje dodatkowymi zabiegami. Nie są one konieczne, ale nie zaszkodzą.

·       Ćwiczenia fizyczne
Ćwiczenia pomagają rozruszać nasze złogi. Polecam każde skłony, wygięcia do przodu i do tyłu, skręty. Większość Asan w jodze tonizuje, rozciąga, ściska, a przez co stymuluje nerki do oczyszczania. Zwykły bieg wprowadza wibracje krusząc toksyczne złogi. Ze swojej strony proponuje aby każdy wysiłek fizyczny wykonywać do intensywności pozwalającej oddychać przez nos.

·       Zabiegi wodne
Ciepłe kąpiele z dodatkiem różnych specyfików (sól morska, solanka) normalizują przepływ krwi. Do kąpieli możemy dodać wywary przygotowany ze słomy owsianej, gałązek sosny, jałowca, kory dębowej. Ogólnie wywar przygotowujemy z danym specyfikiem najpierw go siekając, a następnie gotując około 30 minut w garnku z wodą.

·       Sauna
·       Masaże olejkami


Podsumowując warto rozważyć oczyszczenie nerek, jako jeden z zabiegów towarzyszący nam w życiu. Twój organizm będzie Ci wdzięczny, jeśli będziesz dbał o czystość takich filtrów jak nerki. Na wszelki wypadek zaznaczam, że w czasie kuracji oczyszczającej możesz odczuwać dyskomfort, bóle pleców, a jeśli już umiesz zidentyfikować także bóle w samych nerkach. Pamiętaj, że kryształki, kamienie nerkowe poruszone lub rozpuszczane mogą dać o sobie znać. Na początku Twój mocz może mieć ostrzejszy zapach i inną barwę. Świadczy to o rozpuszczaniu złogów. Twój mocz może także się nie zmienić – zaproponowane kuracje rozpuszczają złogi stopniowo. Pamiętaj proszę o odpowiedniej diecie. Warto też rozważyć odpowiedni czas na kurację oczyszczającą (o tym będę pisał), ale możesz zacząć już dziś lub kiedy tylko będziesz chciał.


Jeśli chcesz coś zmienić w Swoim życiu,
to musisz coś zmienić w Swoim życiu…

Komentarze

  1. Witam,
    czy przy oczyszczaniu nerek ziołami Moritza może się nie dziać nic wyraźnego?
    Jak rozpoznać, że mimo wszystko nerki się oczyszczają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Zioła zwykle działają bardzo subtelnie i delikatnie więc często możemy ich dobroczynnego działania po prostu nie zauważyć. Jeśli nasze nerki są mocno zanieczyszczone, to w trackie kuracji ziołowej (szczególnie w pierwszych dniach) mocz będzie mocniejszego koloru i będzie miał intensywniejszy zapach. Czasem też możemy odczuwać ból w nerkach (uczucie kłucia) lub w lędźwiach. Jednak kiedy nasze nerki są zanieczyszczone, nazwijmy to średnio, to czasem możemy w ogóle nie zauważyć procesu oczyszczania. Ze swojej strony polecam co jakiś czas stosowanie różnych terapii, choćby te które opisałem w powyższym artykule.
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  2. Cześć :)
    Wspaniały artykuł tylko co zrobić w sytuacji gdzie nie ma kamieni ani piasku tylko "piramidy obu nerek hypoechogeniczne-zmiany pozapalne? Lekarz określił na usg że nerki w bardzo złym stanie a rodzinny dał na posiew i antybiogram a wszelkich chemikaliów pragnę uniknąć. Czy masz jakieś sugestie w tej sytuacji. Z góry dziękuję za każdą odpowiedż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Raczej Twoje pytanie jest zbyt szczegółowe abym za pomocą komentarza mógł na nie odpowiedzieć... Jednak w moim odczuciu najlepszą drogą jest maksymalne odciążenie nerek po przez oczyszczanie organizmu (oczyszczenie jelita grubego, wątroby itp), wykluczenie z diety wszelkich produktów obciążających nerki (w tym przede wszystkim produkty zwierzęce takie jak mięso czy nabiał, słodycze, zmiana soli na sól himalajską itp. - wszystkim o tym piszę na blogu) przy jednoczesnym zadbaniu aby w diecie były wszystkim potrzebne składniki (jeśli zdecydujesz się na dietę wegańską dbaj o jej różnorodność i na wszelki wypadek zostaw sobie żółtka jajek). Mimo braku kamieni także bym je oczyszczał sposobami podanymi powyżej. Dodatkowo piłby dużo ciepłej wody z dodatkiem soku z cytryny. Zadbałbym o witaminy, w tym o dużo witaminy D (czyli wychodzi dużo na Słońce:))
      Czyli ogólnie stosowałbym zalecenia z mojej strony i pewnie po jakimś czasie nerki same doprowadzą się do porządku. Jednak szczegółowe ustawienie terapii za pomocą komentarza, kiedy nie mam możliwości się z Tobą spotkać, jest mało możliwe. Czytaj bloga, wprowadzaj stopniowo zalecenia i pewnie po jakimś czasie się wszystko samo wyleczy...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  3. Witam,
    kurację zaczęłam dwa dni temu i już czuję niemal cały czas, jakbym miała pełny pęcherz. Nie wydalam z siebie moczu tak często jak odwiedzam łazienkę.
    Czy tak to powinno wyglądać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Na tak szczątkowe informacje nie jestem w stanie odpowiedzieć. Przecież nie wiem jaką kurację robisz, jaką masz konstytucje ciała czy jak aktualnie wygląda Twój organizm. Ogólnie jak oczyszczamy nerki powinniśmy raczej częściej chodzić do łazienki i wydalać mocz niż normalnie, ale to też nie jest żadna reguła...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
    2. W sumie prawda :) Stosuję mieszankę ziół Moritza. Od miesiąca jestem na diecie wegańskiej. Od lat uprawiam sport. Nie palę. Alkohol rzadko. Od 15roku życia mam kamicę szawianową.

      Usuń
    3. Witam,
      Jeśli jesteś na diecie wegańskie to musisz bacznie dbać o swoją dietę. Jednak za pomocą komentarza nie jestem w stanie ułożyć prawidłowej diety dla Ciebie. W związku z tym dla bezpieczeństwa polecam Ci jedzenie chociaż jajek, aby nie dopuścić do niedoborów żywieniowych związanych z dietą. Mieszanka ziół Moritza działa skutecznie lecz subtelnie. Ze sportu nie polecam zbyt długiego biegania, a więcej o tym w artykule na literę R1...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
    4. Jestem weganka od dwoch lat, nigdy nie mialam lepszych wynikow. Niedobory na diecie weganskiej to mit.

      Usuń
    5. Olga Podlewska , niedoborów na veganizmie można się nabawić nawet po 10 latach.

      Usuń
    6. Witam serdecznie,
      Niedobory na weganizmie to faktycznie mit;) Niedobory ma większość naszego społeczeństwa, a nie tylko weganie. Większość moich pacjentów je produkty zwierzęce, a ma wiele niedoborów. Weganie także je mają, i wielu z nich ma bardzo słabą dietę. Ja z kolei jest weganinem od wielu lat i moje ciało jest najlepiej odżywione w swojej historii. To nie weganizm jest przyczyną niedoborów, ale nieprawidłowa dieta oraz jedzenie produktów złej jakości (jak np warzyw z supermarketu). Dzisiaj mamy wiele możliwości uzupełnienia niedoborów rozmaitymi super foodami czy ziołami. Niestety tutaj także czają się pułapki i wszystko najlepiej dobierać indywidualnie. Przykładowo spirulina jednej osobie bardzo pomoże, innej niekoniecznie od razu - trzeba najpierw przygotować układ trawienny to jej spożywania...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  4. Witam serdecznie, od jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i jest to moja ulubiona lektura:)
    Chciałabym zapytać o parę rzeczy , jeśli będziesz miał czas i ochotę mi odpowiedzieć będę wdzięczna.Od tego roku radykalnie zmieniłam swój styl życia przeszłam na zdrową stronę mocy:)Przeczytałam większość Twoich artykułów i wprowadziłam je w życie.Samopoczucie super , dużo energii, waga spadła , dolegliwości jakie odczuwałam wcześniej prawie zniknęły. Jedna dolegliwość została , a mianowicie mam nadreaktywny pęcherz (jest to diagnoza lekarska)obojętnie co wypije i ile przelatuje przeze mnie jak przez sitko.Nieraz mam wrażenie ,że więcej oddaję niż przyjmuję.Tę dolegliwość mam kilka dobrych lat oraz straszne parcie na pęcherz czasami .Robiłam badania moczu i nic nie wykazało.Próbowałam pić wodę z dodatkami np.z solą himalajską i reakcja jest taka sama ,bardzo częste wizyty w toalecie.Może masz jakiś pomysł na co szczególnie zwrócić uwagę .Może ja za bardzo obciążam nerki pijąc dużo i jedząc warzywa i owoce , które są moim podstawowym pożywieniem?Nadmieniam, iż problem jest niezależny od diety (wcześniej jadłam to co większość Polaków)A może muszę się z tym pogodzić ? Nie ukrywam ,że troche mi to przeszkadza w codziennym życiu , a zwłaszcza w pracy (w ciagu 8 godzin jestem 10 razy conajmniej w toalecie) Przestałam pić napoje moczopędne , ale to niewiele zmieniło.Wdzięczna będę za sugestie z Twojej strony.
    Aha jestem po 40-tce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Odpisuje dopiero teraz ponieważ nie miałem dostępu do komputera w ostatnim czasie. Odpowiadając na Twoje zapytanie od razy muszę zaznaczyć, że ciężko na nie dać skuteczne zalecenie za pomocą komentarza. Przyczyny Twojej dolegliwości mogą być różne, np zbyt dużo wilgoci w organizmie, zbyt słaba siła transformacji czy po prostu odpowiednie zapewnianie spożywanej wody już w samej diecie. Aby móc skutecznie doradzić musiałbym Cię zdiagnozować na żywo. Jednak aby coś Ci polecić proponuje zrezygnować z picia wody. Jedz proszę dużo gotowany potraw. Gotuj sobie zboża (np. ryż, kaszę jaglaną - tak zwane kleiki ryżowe) w dużej ilości wody pod przykryciem i w ten sposób zapewnisz sobie dostarczania wody do organizmu. Jak nie odczuwasz pragnienia nie pij na siłę. Z kolei jak już pijesz, to pij naprawdę małymi łykami rozłożonymi w czasie. Zamiast wody pij sobie np. wywary warzywne (jak robisz zupę zrób sobie więcej wywaru i go pij, z kolei jak gotuje warzywa (np. buraki), to zamiast wodę wylewać do zlewu wlewaj sobie do szklanej butelki i to niech będzie Twój napój). Czyli ogólnie staraj się jeść wodę w postaci gotowany warzyw, zbóż, a zdecydowanie mniej jej pić. Abym mógł coś więcej doradzić, bardziej konkretnie musiałbym poznać Twoje ciało i wtedy tak ustawić dietę aby mocno wzmocnić Twoje siły trawienne. Ale myślę, że jak zastosujesz to co napisałem powyżej powoli osiągniesz kolejny sukces w Twojej drodze do pełni zdrowia:)
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź i rady.Bardzo chętnie bym się z Tobą spotkała w celu ustalenia diety ale mieszkam na południu Polski a Ty z tego co mi wiadomo na północy więc trochę nie bardzo po drodze.Masz racje mam za dużo wilgoci w organizmie i osłabione nerki .Jem bardzo dużo surowych warzyw i owoców a mniej posiłków ciepłych gotowanychej i to jest chybardzo przyczyną moich dolegliwości. Muszę to sobie jakoś poukładać w głowie i przestawić się. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za odpowiedź

      Usuń
  5. Witam serdecznie,
    poszukuję pomocy dla Mamy, która od kilku miesięcy cierpi coraz bardziej z powodu zakażenia układu moczowego bakterią e coli - patogen alarmowy. Bez odpowiedniej diagnozy podano Jej kolejno kilka antybiotyków, niestety bez rezultatu, dodatkowo ok. 3 miesiące temu w trakcie pobytu w szpitalu została dodatkowo zakażona bakterią szpitalną. Cierpi na silne bóle pęcherza, mięśni, zaburzenia błony śluzowej w ustach i okresowo opryszczki, wydaje mi się że wystąpił u Niej tzw. efekt Herxeimera. Po wstępnej lekturze bloga pije już czystka i płucze usta olejem, co jeszcze by Pan polecił? Będę wdzięczna za każdą poradę, z góry dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Odpowiadając na Twoje zapytanie od razy muszę zaznaczyć, że ciężko na nie dać skuteczne zalecenie za pomocą komentarza. Tutaj trzeba mocno wzmocnić układ odpornościowy ale aby to prawidłowo zrobić trzeba dopasować indywidualną terapię. Tutaj raczej żaden pojedynczy produkt nie będzie skuteczny, a trzeba zadziałać całościowo. Oczywiściej w sytuacji zapalenie pęcherza od razy przychodzi na myśl żurawiną i wypijany z niej sok, no ale pewnie teraz to raczej jest na nią za późno, choć oczywiście warto ją sobie popijać. Można spróbować wzmocnić układ odpornościowy za pomocą ziół Ojibwa (do kupienie w internecie). Jednak taka seria antybiotyków, pobyt w szpitalu itp oznacza potrzeba wzmocnienia całego ciała. Nie jestem w stanie napisać całej terapii za pomocą komentarza. Trzeba zmienić dietę na gotowane warzywa, zboża. Ale co i jak dokładnie musiałbym się rozeznać z daną osobą na żywo. Może warto abyście poczytały sobie artykuł na literę D, czyli te związane z dietą i postarały wdrożyć jak najwięcej z nich. Proponuje też aby każdy dzień rozpocząć od kaszy jaglanej, a jak ją gotować napisałem w odpowiednim artykule. Wieczorem na kolacje proponuje zupę warzywną w formię kremu.
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  6. Serdecznie dziękuję w imieniu Mamy i swoim za odpowiedź,
    zaczniemy od lektury ww artykułu i zmian w dotychczasowej diecie, w razie potrzeby skontaktujemy się z Panem ponownie.
    Wszystkiego dobrego
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć Marian mam kilka pytań do Ciebie ale jeśli to możliwe to wolałbym przez e-mail pozdrawiam Krzysztof.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Oczywiście mogę postarać się odpowiedzieć na nie. Mój e-mail to zdrowietoenergia@gmail.com. Uprzedzam jednak, że odpowiadam na pytania z natury ogólnej, a nie jak wyleczyć konkretną dolegliwość cielesną. Aby tak doradzać muszę się z daną osobą zobaczyć na żywo, zdiagnozować ją i dać indywidualne wskazówki. Każda choroba ma inną przyczynę, nawet jak ma taką samą nazwę...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  8. Witam,
    Na początek gratuluję super bloga! Ogromna wiedza zebrana w jednym miejscu:).
    Napisał Pan wiele ciekawych artykułów odnośnie oczyszczania organów, nie znalazłam jednak informacji na temat sposobów oczyszczania płuc. Do organów wydalniczych człowieka należą: jelito, nerki, wątroba, płuca oraz skóra. Dlatego chciałabym zapytać Pana czy oczyszczał Pan również płuca, ponieważ to tam umiejscowił się u Pana guz? Jeśli tak, to jakie metody Pan stosował?
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Aveugle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Nie oczyszczałem specjalnymi metodami płuc i tutaj nie mam specjalnego doświadczenia. Ja po prostu stosowałem rozmaite techniki oddechowe, dużo przebywania na świeżym powietrzu itd. Dla mnie Płuca są zbiornikiem śluzu w organizmie i są sprzężone z jelitem grubym (zgodnie z medycyną chińską). A więc oczyszczając układ pokarmowy i dbając o odpowiednią dietę automatycznie dbamy u płuca. Dziś kiedy mam "pacjenta" z astmą, alergią czy innymi dolegliwościami związanymi z płucami stosujemy odpowiednie zioła, ale to już nie temat na bloga...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za odpowiedź:). Będę w takim razie czekać z niecierpliwością na artykuł dotyczący technik oddechowych oraz ziół pomocnych przy chorobach płuc.
      Pozdrawiam serdecznie:)
      Aveugle

      Usuń
  9. Witam serdecznie,
    Muszę przyznać, że uzależniłam się od czytania Pańskiego bloga, naprawdę wspaniały! Gratuluję ;) Dodaję komentarz pod tym wpisem, ponieważ mam pytanie właśnie co do oczyszczania nerek. Czy nerki większość z nas ma w jakimś stopniu zanieczyszczone (tak jak np. wątrobę) czy raczej są to nieliczne osoby? Jestem po dwóch zabiegach oczyszczania wątroby i chcę je dalej kontynuować, stosuję dietę wegetariańską oraz aktywny tryb życia, stąd moje wątpliwości co do konieczności stosowania zabiegów na nerki.

    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Wydaje mi się, że większość ma raczej w miarę czyste nerki, ale oczyszczając wątrobę rozpoczynamy mocny mechanizm oczyszczania organizmu, który trochę obciąży nerki. Stąd proponuje aby co jakieś trzy płukania wątroby oczyścić nerki. można to zrobić pijąc herbatkę, np ze znamion kukurydzy. Jednak nie jest to konieczne w każdej sytuacji. Ja pisząc bloga nigdy nie wiem kto go czyta więc staram się tak proponować niektóre zabiegi, aby były bezpieczne dla większości z nas. Oczywiście dziękuje za Twoje miłe słowo...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  10. witam, czy ziola pomoga przy niewydolnosci nerek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Na pewno można wyleczyć za pomącą ziół niewydolność nerek, ale oczywiście każdy przypadek jest inny więc ma swój własny scenariusz. Natomiast w takim przypadku recepturę ziołową należy dopasować do danej osoby indywidualnie, co można zrobić tylko pracując na żywo, odpowiednio daną osobę diagnozując...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  11. Dzień dobry,
    zamierzam wziąć się za oczyszczanie nerek. Mam stwierdzony kamień średnicy 9mm. To chyba dość duży. Po przeczytaniu artykułu chciałbym spróbować ziół Moritza. Czy Pana zdaniem ma to sens przy dużym kamieniu? Zastanawiam się też czy dobrze jeset kupić tzw. "zioła nerkowe" sporządzone wg receptury Moritza. w zielarskim sklepie internetowym.
    Po drugie czuję, że mam potrzebę oczyszczenia jelit i wątroby i widzę, że dużo jest tego wszystkiego. Zastanawiam się czy jest jakaś kolejność w jakiej zabrać się za oczyszczanie bo rozpoczęcie wszystkich procesów na raz wydaje się nierozsądne. Z Pańskich artykułów wnioskuję, że dobrze byłoby zacząć wiosną od oczyszczania jelita a potem wątroby tylko nie wiem jak w stosunku do tego umiejscowić czyszczenie nerek ziołami.
    Serdecznie pozdrawiam
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Powiem szczerze, że w przypadku już stwierdzonego kamienia takiej wielkości powinniśmy być bardziej ostrożni. Ja osobiście na swoim ciele za bardzo nie bałbym się mocno oczyszczać nerek, ale już u mojego "pacjenta" zachowałbym się zdecydowanie bardziej zapobiegawczo. Przy takim kamieniu warto skonsultować się z lekarzem i zastanowić się nad ultradźwiękami (nie jest to metoda, którą zastosowałbym na swoim ciele - na ale ja mocno wierze w moc natury i naszych umysłów;)) Zioła Moritz jak najbardziej, one działają dość delikatnie. U siebie piłbym też wywar ze znamion kukurydzy, w ilości 15 gram na dzień, no ale ogólnie przy takim kamieniu zielarsko podchodzi się bardzo ostrożnie do rozpuszczania. Można zioła Moritza zamówić osobno w sklepach zielarskich. Jeśli chodzi o oczyszczanie, to na pewno warto zacząć od oczyszczania jelit. Zaraz będzie idealny czas:) Z wątrobą wstrzymałbym się do momentu pozbycia się kamienia na nerce. Dopóki on tam jest nie płukałbym wątroby wcale. Dodatkowo może jakieś oczyszczanie za pomocą diety? Tutaj nie pomogę bo nie znam Twojego ciała, no ale coś w stylu postu warzywnego przez dwa tygodnie pewnie nie zaszkodzi...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź,
      pytanie czy oczyszczanie jelit za pomocą lewatyw z kawy wchodzi w grę przy tym kamieniu na nerkach? Wyczytałem, że to oczyszczanie kawą też ma wpływ na oczyszczanie wątroby więc w jakimś stopniu to też czyszczenie wątroby...
      No i w sumie dlaczego jak jest kamień należy zostawić wątrobę w spokoju?
      Pozdrawiam
      Rafał

      Usuń
    3. Witam serdecznie,
      Lewatywa z kawy faktycznie oczyszcza wątrobę ale robi to w sposób dość łagodny porównując ją do płukania wątroby. Natomiast płukanie wątroby może spowodować zbytnie oczyszczanie organizmu (wątroba dostanie kopa aby oczyszczać organizm), a efektem tego może być zbytnie obciążenie nerek, ponieważ część toksyn odprowadzamy za pomocą moczu. A więc najpierw zrobiłbym porządek z nerkami, tak aby były gotowe na wzmożone oczyszczanie ciała...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź, wszystko jasne,
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. A znacie fitolizynę? Zawiera kłącza perzu, działa moczopędnie, ułatwia wydalanie piasku z dróg moczowych. Kamica niestety jest ogromnie bolesną i niebezpieczną dolegliwością...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Ja szczerze mówiąc wcześniej nie używałem i nikomu nie polecałem fitolizyny, ale kiedy teraz przeczytałem skład, to faktycznie w jej składzie są same zioła pomocne w chorobach nerek. Więc wydaje się ona całkiem dobrym rozwiązaniem, choć oczywiście z perspektywy mojej obecnej wiedzy na temat ziół, są tam wrzucone wszystkie, które mogłyby pomóc bez specjalnej selekcji odnośnie diagnozy pacjenta. Czy masz jakieś pozytywne doświadczenie w jej stosowaniu?
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  13. Witam serdecznie. A jak sie ma sytuacja z yerba mate? Jaki ma wplyw na nerki? Pytam bo od jakiego czasu zaczalem pic wlasnie yerba green i pojawil sie u mnie zaczerwieniony kolor moczu. Jest to spowodowane oczyszczaniem sie nerek czy bardziej ich zanieczyszczeniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Nic mi nie wiadomo aby Yerba Mate miało jakiś wpływ oczyszczające na nerki. Ciężko mi powiedzieć bez diagnozy na żywo co u Ciebie dokładnie się stało. Ja ogólnie Yerba Mate traktuję jako używkę, czyli coś co nie powinniśmy pić codziennie. Pisałem trochę więcej o tym chyba w komentarzach w artykułach na literę W1 lub W2. Od czasu do oczywiście można pić Yerbę ale jak dla mnie to nie jest napój na co dzień. Raczej szukałbym ulubionych smaków czy wpływu na ciało w ziołach:)
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  14. Własnie przeprowadziłem oczyszczanie nerek/organizmu sokiem z cytryny (12 dni, 200 cytryn).
    Chciałbym podzielić się pewnymi praktycznymi spostrzeżeniami. Na początek nadmienię że jestem po serii głodówek (najdłuższa 9 dni) oraz po 4 krotnym oczyszczaniu wątroby solą Epson.

    Na początek trzeba zadbać o zęby a więc uzupełnić wszystkie plomby oraz najlepiej polakierować stare u dentysty. Zęby myjemy pastą typu Sensodyne aby pozamykać kanaliki zębowe. Sok wyciskamy wyciskarką wolnoobrotową aby się za szybko nie utleniał i pijemy słomką aby nie spalić ust (ja wciskałem rano i po południu a zapas trzymałem w lodówce), przy 25 cytrynach/dzień warto płukać zęby Sodą oczyszczoną. Zapomnijcie że dacie radę zjeść więcej niż 5 cytryn dziennie chociaż gryzienie cytryn szybko rozpuszcza kamień nazębny ale na koniec kuracji i tak będziecie mieć bialutkie zęby bez grama kamienia. Sok pijemy 30 min przed posiłkiem lub ok. 1 godzinę po posiłku, w trakcie posiłku odradzam - długo się go potem trawi.
    Ja w połowie kuracji odczuwałem lekkie kłucie w prawej nerce (dolna tylna część pleców) ból podobny do bólu "korzonków" a więc jak często bolą was korzonki to znak że warto oczyścić nerki. Na początku mocz był u mnie zwykły dopiero w połowie kuracji stał się mocno żółty i lekko brązowawy. Wieczorem jak się położyłem odczuwałem też "wibrowanie" / "bulgotanie" wątroby, kto oczyszczał wątrobę ten wie o czym piszę.( Jest to znak że do końca oczyszczania wątroby jeszcze daleko).
    W moim przypadku nie było problemów z nad kwasowością w żołądku ph soków trawiennych ok. 4,5 a cytryny ok 5 więc jest mały zapas. Generalnie żadnych dziwnych objawów nie miałem (żadnych krost, trądziku, dziwnego smaku w ustach itp.) a więc do dzieła i nie zwlekajcie zdrowie jest bezcenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super:) Bardzo dziękujemy za podzielenie się swoją historią i praktycznymi wskazówkami:) Ja osobiście nie wykonywałem na sobie kuracji oczyszczania za pomocą cytryn, ale oczywiście ją znam i wiele osób którym bardzo pomogła. Swego czasu jednak piłem sok z cytryn w ilości około 3 cytryn na dzień przez ponad pół roku (już nie pamiętam ile dokładnie, ale długo). To zupełnie inny sposób, bardzo rozłożony w czasie ale także wydaje mi się docelowo skuteczny, oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej diety na co dzień:)
      Dziś kiedy staje się zielarzem wiem też, że za pomocą ziół można doskonale się oczyszczać. Jeśli chodzi o nerki to np. takie zioła jak hortensja, nawłoć, znamiona kukurydzy będą bardzo pomocne...
      Pozdrawiam,
      Marian

      Usuń
  15. Tak mam w planach również zastosowanie ziół wg. przepisu Andreasa Moritz’a ale to trwa miesiąc nie chciałem tyle czekać gdyż zależny mi na dokończeniu oczyszczania wątroby. A kuracja cytrynowa chyba lepiej pasuje do wątroby, ale za jakieś kolejne 3 razy na pewno zastosuje herbatkę Moritza.

    Jeszcze parę uwag odnośnie picia soku z cytryny.
    Oczywiście soku nie rozcieńczamy ani nic do niego nie dodajemy. Pijcie na raz nie więcej jak 1/2 szklanki soku aby za długo nie leżał na żołądku i się nie "odbijał" odczekajcie ok 1 h i wypijcie 2 szklanki wody aby przepłukać nerki. Sok z 25 cytryn to prawie 2 litry soku więc trzeba dość skrupulatnie przestrzegać dawkowania aby równomiernie rozłożyć go na cały dzień.
    W sumie kuracja jest dość kosztowna najlepiej robić ją w okresie jesienno zimowym gdy ceny są najniższe. Jak trafisz na cytryny za 9,9 zł/kg (Biedronka duże cytryny) to cała kuracja prawie 300 zł (zależny od wielkości jednej cytryny). Wiec warto najpierw zrobić rozeznanie cenowe. Najlepsze są cytryny o cienkiej skórce ale nie mogą być zbyt mocno "zwiędnięte" to ciężko się obierają.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz