Nasze telefony komórkowe tak mocno zakorzeniły się w naszym świecie, że
dziś już mało kto zastanawia się nad ich ewentualnym szkodliwym oddziaływaniem
na nasze zdrowie, a o którym jeszcze było głośno na początku ich kariery.
Niestety w tym artykule nie będę
mógł napisać, że współczesne telefony są bezpieczniejsze od ich poprzedników
oraz, że ich wpływ na nasze zdrowie
jest znikomy. Mimo iż publikacja będzie miała charakter mówiący o zagrożeniach jakie
niesie ze sobą używanie telefonów komórkowych, to głównym moim celem jest
podanie kilku prostych rad jak zmniejszyć ich potencjalny zły wpływ na Twój
organizm. Nie będą to odkrywcze
porady ale proste do wprowadzenia zasady. Nie
jestem przeciwnikiem telefonów i zdaję sobie sprawę, że dzisiaj korzystanie z
nich jest praktycznie „obowiązkowe”. Jednak warto pamiętać, że w przypadku
urządzeń związanych z promieniowaniem należy umiejętnie się z nimi obchodzić. Tyle
wstępu a teraz postarajmy się zadzwonić i zobaczyć co wtedy dzieje się w naszym
ciele…
Zanim zaczniemy chciałbym zaznaczyć jedną rzecz. Mianowicie badań
potwierdzających szkodliwość promieniowania telefonów komórkowych jest spora
ilość i bez trudu można do nich dotrzeć choćby wertując Internet. Jednak tych
informacji nie znajdziemy na
popularnych stronach internetowych czy w mediach głównego nurtu. Dzieje się tak
choćby z dwóch powodów. Po pierwsze media żyją z reklam sieci komórkowych i po
prostu nie mogą działać przeciwko
swoim reklamodawcom (z resztą podobnie jak w przypadku przemysłu
farmaceutycznego czy spożywczego). Po drugie lobby telefonii komórkowej jest na
tyle duże, że większość informacji mówiących o szkodliwości telefonii
komórkowej jest po prostu ośmieszanych. Biznes telefonii komórkowej jest wart
naprawę ogromne pieniądze i stać go na wykonywanie „własnych” badań naukowych
udowadniających bezpieczeństwo ich użytkowania. Pomijam też fakt, że tak
naprawdę dzisiaj większość firm jest wykupionych i na końcu piramidy znajduje
się tylko kilku właścicieli, którzy przecież nie będą w „swoich” mediach działać przeciwko „swoim” innym
produktom. Zresztą tak dzieje się nie tylko
w branży telefonii komórkowej czy medialnej. Chciałem o tym napisać aby było
jasne, że dziś do większości prawdziwych informacji musimy dochodzić sami i
czasem lepiej bazować na doświadczeniu, spostrzeżeniach czy po prostu zdrowym
rozsądku niż na badaniach określanych jako „naukowe”.
Na początek musi zdać sobie sprawę, że każdy telefon promieniuje. Jest to
promieniowanie o niskiej częstotliwości, które po prostu musi mieć jakiś wpływ
na nasze ciało. Jeśli czytałeś artykuły z serii E to już wiesz, że wszystko na tym świecie jest energią i każda
energia potrafi w jakiś sposób oddziaływać na „inną” energie. Dlatego energia
pod postacią promieniowania emitowanego przez telefon podążająca w kierunku
Twojego ciała nie ma innego wyjścia
jak w jakiś sposób na nie
oddziaływać. W jednym z pierwszych badań odkryto, że podczas rozmowy
telefonicznej nasze komórki przełączają się w reakcję stresową. Jak taka
reakcja destrukcyjnie działa na nasz organizm napisałem w artykule S1, ale ogólnie chodzi oto, że w czasie
rozmowy telefonicznej (i jakiś czas po) nasze komórki nie są w stanie być odpowiednio odżywiane, a produkty przemiany
materii nie są z nich odprowadzane. Tylko
ten jeden czynnik powinien dać nam argument aby nauczyć się korzystać z naszej
komórki jak najmądrzej. Efekt promieniowania może być na tyle duży, że podczas
dłuższej rozmowy nasza głowa może zacząć się rozgrzewać choćby za pośrednictwem
efektu polaryzacji. Teoretycznie nie
powinno to być groźne zjawisko, ponieważ krążąca krew w mózgu potrafi go
odpowiednio schładzać. Jednak nasze oczy (choćby rogówka) nie mają większej możliwości obniżania temperatury i jej wzrost w
soczewce naszego oka będzie przyczyniał się do jego nieprawidłowej pracy, czyli rozpoczęcia procesu chorobowego, którym
może być zaćma. Ale czy my będziemy potrafili połączyć nasz słaby wzrok z
używanie telefonu komórkowego? Nie
wydaje mi się. Z drugiej strony w jednym z badań na muszkach owocówkach
zauważono, że ich zdolności reprodukcyjne znacząco spadają kiedy są narażone na
promieniowanie. Badacze stwierdzili też, że u mężczyzn nadużywających telefonu
występuje około 30% mniej plemników. Czyli niemożność zajścia w ciąże także
może mieć swoje źródło w zbyt częstym używaniu telefonów (choć dziś takich
potencjalnych źródeł jest cała masa co zresztą skutkuje słabymi „mocami”
reprodukcyjnymi współczesnych społeczeństw). Obniżenie płodności prawdopodobnie
wiąże się z uszkodzeniami DNA jakie powstają pod wpływem fal mikrofalowych.
Czyli tak odległy wydawałaby się temat zajścia w ciąże czy choroba zaćmy może
mieć swój początek od niewinnej rozmowy telefonicznej. Napisałem o tym,
ponieważ chciałem pokazać jak niejednoznacznie może działać na nas zwykły telefon
komórkowy i jak ciężko będzie nam powiązać występujące choroby czy dolegliwości
z tym urządzeniem.
Analizując inne badania (ale też subiektywne odczucia osób badanych) można
dojść do wniosku, że telefon komórkowy zaburza nasz sen poprzez niemożność
łatwego zaśnięcia. Raczej jest to dość oczywisty efekt reakcji stresowej
naszego organizmu, podczas której zawsze nasz sen będzie utrudniony (nikt nie śpi podczas ataku lwa). Dziś też
coraz więcej badań pokazuje, że ryzyko zachorowania na raka mózgu wzrasta wraz z
częstotliwością rozmów przez telefon komórkowy. Badania wykazujące taką
zależność często są podważane i na ich miejsce pojawiają się inne mówiące o
braku rakotwórczego wpływu telefonów. Dlatego na początku artykułu napisałem
kilka zdań o branży komórkowej aby być uwrażliwionym na doniesienia
„niezależnych” ekspertów. Dla mnie oczywistym faktem potwierdzającym
rakotwórczość telefonów jest to, że rak mózgu który kiedyś był naprawdę rzadką
chorobą, a dziś wraz ze wzrostem używania telefonu występuje coraz częściej
(choć muszę przyznać, że dziś czynników wywołujących raka mózgu jest
zdecydowanie więcej niż tylko promieniowanie z telefonu komórkowego).
Analizując inne badania możemy zauważyć wzrost produkcji wolnych rodników
podczas rozmowy telefonicznej czy niszczenie komórek odpowiedzialnych za nasz
słuch. Sama nadprodukcja wolnych rodników może przyczynić się do wytworzenia
zmiany nowotworowej. Należy zauważyć, że wysokie promieniowanie może dosłownie
spalić nasze ciało. Niskie promieniowanie jakie wytwarza telefon także to robi
tylko zdecydowanie subtelniej i wolniej. Poza tym emisje pochodzące z telefonu
komórkowego osłabiają układ odpornościowy, strukturę kości oraz niszczą
neurony. Niektórzy badacze uważają wręcz, że częste używanie telefonów komórkowych
może być groźniejsze dla zdrowia niż palenie papierosów. Warto też zauważyć, że
wśród nas jest wiele osób odczuwających różnego rodzaju energie zdecydowanie
mocniej niż inni. Takie osoby podczas korzystania z telefonu uskarżają się na pieczenie
głowy, drżenie rąk, zaburzenia koncentracji oraz pamięci, bóle i zawroty głowy,
palpitacja serca itp. Większość z nas nie
odczuwa takich objawów, ponieważ promieniowanie o niskiej częstotliwości jest
mniej namacalne. Nie są to
jednoznaczne badania naukowe, ale w mojej ocenie możemy wziąć pod uwagę
odczucia osób wrażliwych na nienaturalne
energie aby móc wyrobić sobie własne zdanie.
Oczywiście ilość pochłanianego promieniowania telefonów komórkowych przez
nasze tkanki zostało w jakiś sposób u strukturyzowane i powstały odpowiednie
normy mówiące jakich wartości promieniowania telefony nie mogą przekroczyć. Jak zawsze dla mnie normy mówiące ile toksyn
mój organizm może przyjąć „bezpiecznie” są bez większego znaczenia, ponieważ
dążę do ich minimalizacji. Poza tym nikt też nie bada jak mieszanka wszystkich toksyn zalewających nasze ciała z
każdej możliwej strony oddziałuje na nasze zdrowie. Jednak mimo ustalenia
„bezpiecznych” norm coraz więcej krajów zwraca uwagę na szkodliwość telefonów
komórkowych i wydaje zalecenia zmierzające do zmniejszenia ich użytkowania, a
nawet rezygnacji jeśli chodzi o dzieci. Wszystko co napisałem powyżej może
występować także w przypadku innych urządzeń bezprzewodowych takich jak choćby router
czy ogólnie bezprzewodowy Internet. Nie oznacza
to, że od razu musimy wyrzucić router na śmietnik, choć pewnie tak by było
najlepiej. Sam nie jestem w stanie zrezygnować
z tego urządzenia w swoim domu. Jednak staram się minimalizować jego działanie choćby
poprzez wyłączanie go na noc czy w czasie kiedy wiem, że przez dłuższy czas nie będę korzystał z Internetu. Wydaje
się to upierdliwe ale jeśli podłączymy router do przedłużacza mającego wmontowany
w sobie wyłącznik jest to kwestia tylko naciśnięcia przycisku. W tym przypadku
naprawdę nie jest to aż tak męczące.
A teraz czas na kilka rad jak umiejętnie obchodzić się z telefonem komórkowym.
Pomocne rady dotyczące używania telefonu komórkowego:
· Długość rozmowy – staraj się rozmawiać przez telefon
jak najkrócej. Telefon nie jest urządzeniem
do długich rozmów ale to przekazywania szybkich informacji. Jeśli masz
możliwość to do dłuższych rozmów używaj telefonu stacjonarnego albo lepiej,
spotkaj się na żywo.
·
Zestaw słuchawkowy – staraj się jak najczęściej korzystać
z zestawu słuchawkowego, ale tego na kablu. Dzięki temu główne urządzenie
wytwarzające promieniowanie będzie dalej od twojej głowy. Z kolei noszenie
bezprzewodowego zestawu słuchawkowego bez przerwy na uchu tak na wszelki
wypadek wydaje się pozbawione sensu.
· Tryb głośnomówiący – zamiennie z zestawem słuchawkowym
możemy ustawiać tryb głośnomówiący aby trzymać telefon jak najdalej od siebie.
· Wychodzenie na dwór – jeśli masz możliwość staraj się
wychodzić na dwór w czasie rozmowy. Dzięki temu promieniowanie bardziej się rozprzestrzeni,
a Twój telefon będzie miał lepszy zasięg. Kiedy nie masz takiej możliwości lub po prostu Ci się nie chce, to warto abyś podszedł do
okna. Szczerze mówiąc zanim zdałem sobie sprawę z tej rady instynktownie
wolałem rozmawiać jak najbliżej okien, a w pracy gdzie nie miałem możliwości wyjścia na dwór wychodziłem na oszklony
korytarz zamiast rozmawiać w małym pomieszczeniu biurowym.
· Samochód – staraj się nie rozmawiać w samochodzie. Na tej małej i puszkowanej przestrzeni
efekt niekorzystnego promieniowania
będzie dodatkowo spotęgowany. Nie
mówiąc już o bezpieczeństwie prowadzenia samochodu, kiedy podczas rozmowy
telefonicznej nawet używając zestawu głośnomówiącego nasza koncentracja
zdecydowanie spada. Jeśli samochód jest wyposażony w zewnętrzną antenę to warto
z niej korzystać
· Zasięg – kiedy komórka ma słaby zasięg to zwiększa moc
promieniowania. Dlatego staraj się szukać najlepszego zasięgu choćby poprzez wspomniane
wychodzenie na dwór czy podchodzenia do okna.
·
Noszenie telefonu – staraj się nosić telefon jak najdalej
od ciała. Osobiście mój telefon zawsze leży gdzieś na stole, z dala od
bezpośredniej bliskości mojego organizmu. Co prawda skutkuje to tym, że często nie odbieram telefonu, ponieważ o nim
zapominam biegając choćby po sklepie kiedy telefon mam w biurze. Ja jednak nie jestem zbyt emocjonalnie związany z
telefonem więc mogę sobie na to pozwolić. Telefon mam przy ciele tylko w czasie
kiedy się przemieszczam i nawet wtedy staram się go włożyć do kieszeni jak
najdalej ciała. Np. zimą noszę go w kieszeni kurtki, a nie w kieszeni spodni. Z
kolei kiedy idę do pracy, to wkładam go do torby, plecaka itp. Z kolei w czasie
jazdy samochodem kładę go na półeczce. W Pubie, restauracji czy gdziekolwiek jeśli
to możliwe także staram się wyjmować telefon z kieszeni. Noszenie telefonu w
kieszeni od koszuli czy zawieszonym na szyi jest jak dla mnie nie do przyjęcia i naprawdę jest
igraniem z losem. Poza tym lepiej nosić telefon klawiaturą w stronę ciała.
· Inne urządzenie – staraj się rozmawiać przez telefon z
dala o innych urządzeń elektrycznych takich jak choćby komputer. Połączenie
promieniowania obu urządzeń będzie bardziej destrukcyjne niż każdego nich z
osobna.
· Zmieniaj rękę – staraj się odbierać telefon wymiennie
raz jedną ręką, raz drugą. Podczas dłuższej rozmowy jeśli nie masz możliwości rozmawiania przez zestaw słuchawkowy na kablu
czy przez mikrofon zmieniaj co jakiś czas rękę, w której trzymasz telefon.
Pozwoli to na rozłożenie promieniowania.
· Ciąża – w czasie ciąży, a także przed zajściem w ciążę czy
po porodzie staraj się minimalizować używanie telefonu do koniecznego minimum. W
tym czasie szczególnie pamiętaj aby nie
nosić telefonu zbyt blisko siebie.
· Dziecko – staraj się uchronić swoje dziecko od
promieniowania komórki jak najdłużej jest to możliwe. Jak używa komórki, to niech
to będą tylko szybkie rozmowy, a nie do grania online. Dzieci są zdecydowanie
bardziej wrażliwe na promieniowanie niż dorośli. Wiem, że czasem dziecko może
chcieć telefon ze względu na rówieśników. Może czasem warto spróbować
uświadomić innych rodziców…
· Odpoczynek – ja osobiście nie mam telefonu blisko siebie. Nawet pisząc ten artykuł leży on w
innym pomieszczeniu. Nie robię nawet
tego specjalnie tylko tak po prostu wychodzi. Jednak w czasie wakacji staram
się jeszcze bardziej od niego odpocząć. Najczęściej chowam go w jedno miejsce z
dala od mojego ciała i tylko wieczorem sprawdzam czy ktoś dzwonił i ewentualnie
oddzwaniam. W ciągu dnia telefon mi nie
towarzyszy no chyba, że ze względu bezpieczeństwa lepiej go mieć przy sobie.
· SMS – szczerze mówiąc nie lubię za bardzo tej formy komunikowania się. Jednak ze względu
zdrowotnych szybka wymiana sms-owa może być korzystniejsza niż rozmowa
telefoniczna. Jednak ogólnie także w przypadku rozmowy sms-owej staraj się
minimalizować jej długość.
· Sypialnia – nie
kłaść telefonu blisko łóżka kiedy śpisz. Najlepiej trzymajmy wszystkie telefony
w innych pomieszczeniach niż w te, w których śpimy. Wiąże się to niestety z
tym, że nie możemy używać telefonu
jako budzika.
· Telefon – jak będziesz wymieniał swój telefon
na nowy model, to postaraj się wybrać taki charakteryzujący się jak najmniejszym
promieniowaniem.
· Internet – używaj Internetu w swoim telefonie
tylko doraźnie. Oglądanie filmów na telefonie raczej jest niedopuszczalne. Poza
tym w domu lepiej mieć Internet stacjonarny doprowadzony do domu po kablu niż z
sieci komórkowej.
· Router – tak jak napisałem wcześniej staraj się wyłączać
router choćby na noc, a pomocny w tym będzie przedłużacz z wyłącznikiem. Jeśli
mieszkasz w bloku prawdopodobnie jesteś narażony na promieniowanie routera
innych mieszkańców. W tym przypadku może warto spróbować uświadomić swoim
współmieszkańców, czy choćby pokazać im ten artykuł.
Podsumowując,
w mojej ocenie szkodliwość telefonów na nasze zdrowie jest bezdyskusyjna.
Oczywiście co jakiś czas będą się pojawiać informacje, że jednak telefony są
bezpieczne albo że nowe aparaty mają w sobie zabezpieczenia zmniejszające
promieniowanie. Ja jednak nie muszę
czekać na jednoznaczny dowód mówiący o ich toksycznym działaniu. Wolę za wczasu
zacząć korzystać z mojego telefonu mądrzej i po prostu rzadziej. Każde
urządzenie elektryczne ma w sobie promieniowanie elektromagnetyczne i
powinniśmy dążyć do jego minimalizacji w naszym życiu. Kiedyś promieniowania
rentgenowskiego także nie postrzegano
jako zagrożenia i zanim ustalono sztywne procedury jak z nim postępować wiele
osób musiało stracić zdrowie przez naszą nonszalancję. Ja nie chcę być częścią tego nowego eksperymentu związanego z
komórkami. Z drugiej strony telefony komórkowe tak mocno ułatwiają życie, że
całkowita rezygnacja z nich wydaje się pozbawiona sensu. Z resztą telefon też
potrafi uratować życie choćby w trakcie wypadku czy w czasie niebezpieczeństwa
w górach kiedy za jego pomocą można przywołać pomoc. Dlatego nie chodzi mi o całkowitą rezygnacje z
tego urządzenia, ale mądre postępowanie. To co, może
jutro dzień bez telefonu?
„Dobrowolne narażanie mózgu na działanie mikrofal z przenośnych telefonów
komórkowych, jest największym eksperymentem biologicznym jaki człowiek na
sobie przeprowadza w całej ludzkiej historii.”
|
Leif Salford
|
Jak zwykle wspaniały artykuł :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł. Zastosuję Twoje porady. Pozdrawiam Julitka
OdpowiedzUsuńWitam! Też staram się ograniczać używanie telefonu komórkowego.Po przeczytaniu Twojego artykułu zastanawiam się tylko nad używaniem go jako budzika. Na noc włączam w nim tryb samolotowy (offline). Dopiero rano włączam z powrotem dostęp do sieci. Więc teoretycznie promieniowanie jest w nocy wyeliminowane. Myślisz, że z tej formy budzenia też powinnam zrezygnować? Na pewno jakieś małe pole elektromagnetyczne jest tam wytwarzane, ale w każdym innym elektronicznym budziku będzie co najmniej takie samo, jeśli nie większe. No chyba, żeby uruchomić jakiś stary, jeszcze działający budzik nakręcany na sprężynę... Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za mądre artykuły! :) Roma
OdpowiedzUsuńWitam,
UsuńSzczerze mówiąc nie wiem, czy w trybie offline możemy bezpiecznie korzystać z opcji budzika. Idealnym rozwiązaniem byłyby stare, nakręcane budziki, ale chyba już nie sprawdzają się zbytnio w praktyce, bo przecież tak bardzo lubimy korzystać z opcji drzemki;) Poza tym dzisiaj dostanie takiego nakręcanego budzika graniczy z cudem (wiem, bo sam takiego szukałem). Jednak w mojej ocenie zawsze lepiej będzie jak będzie to budzik nawet na baterie, ale o jak najmniejszej ilości funkcji. Po prostu budzik, a nie urządzenie wielofunkcyjne. Dobrym rozwiązaniem wydaje się też korzystanie z budzika z zegarka na ręku (nie chodzi oto aby mieć go na ręku tylko mam na myśli rodzaj zegarka). W nim promieniowanie na pewno będzie niższe...
Pozdrawiam,
Marian
witam, chciałbym zrobić sobie w przyszłości tatuaż , czy on też bedzie bardzo toksyczny dla organizmu?
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
UsuńMoże nie bardzo toksyczny, ale atrament który będzie pod Twoją skórą będzie się cały czas delikatnie rozkładał. A więc Twój organizm będzie musiał go zneutralizować. Dlatego ja jak już bym miał sobie robić tatuaż to wybrałbym jakiś mniejszy, no ale i tak tego nie zrobię ponieważ nie chcę obciążać mojego organizmu;)
Pozdrawiam,
Marian