Słońce, czyli główny organizator zamieszania na naszej planecie w ciągu
roku raz się przybliża do Ziemi, a innym razem oddala. Dzięki temu zjawisku
ilość energii słonecznej, która do nas dociera zmienia się, a to powoduje to co
widzimy najbardziej, czyli zmianę pór roku. Jednak dobrze jest zdawać sobie
sprawę, że wraz ze zmianami pogodowymi zmienia się wiele innych czynników
takich jak choćby jonizacja powietrza, aktywność narządów, wilgotność itd. W
związku z tym, że my jesteśmy częścią natury, to tak jak zmieniają się pory
roku, tak dokonują się zmiany w naszym ciele. Abyśmy mogli to wszystko zobaczyć
potrzebujemy trochę wiedzy na ten temat, ale przede wszystkim otwarcia umysłu.
Natura ustaliła pewne zasady funkcjonowania na tym świecie i aby nasze
organizmy mogły funkcjonować sprawnie powinniśmy się tym zasadom poddać. Każdy
z nas wie, że chodzenie w krótkim rękawku zimą może skończyć się chorobą.
Jednak odpowiedni do pory roku ubiór to nie wszystko czego powinniśmy się
nauczyć. Głodówka będąca całkiem dobrą terapią leczniczą przeprowadzona zimą,
zamiast wiosną może przynieść więcej szkód niż pożytku. Bieganie dla zdrowia
przy zimowej aurze w moim odczuciu wysysa z nas energię życiową i na pewno nie służy poprawie zdrowia w dłuższej
perspektywie. Zdobycze naszej cywilizacji pozwoliły nam specjalnie nie przejmować się zmianą pór roku (no
może właśnie poza zmianą ubioru i ilością spędzania czasu na świeżym
powietrzu), ale musimy zdawać sobie sprawę, że nie przestrzeganie praw natury w końcu może objawić się w naszym
ciele nierównowagą. Życie przeciwko porom roku, to po prostu bezsensowne
trwonienie energii. W tym artykule przedstawię jak zmieniające się pory roku
wpływają na nasze ciało, tak abyś mógł ustrzec się błędów, które niestety tak
często popełniamy…
Postaram się aby ten artykuł był jak najbardziej zrozumiały więc mimo pewnej ułomności takiego podziału, przedstawię zmiany jakie zachodzą w ciągu roku na podstawie zmieniających się pór roku. Wraz ze zmianą pór roku siły działania ciężkości Słońca i Księżyca się zmienią, co wywiera istotny wpływ na pracę wszystkich elementów naszego ciała. Jak mocny jest to wpływ przyjrzymy się tylko dwóm przykładom. W skutek działania energii grawitacyjnej Słońca w naszym ciele energia np. zimą jest skierowana do środka. Dlatego w tym czasie nasze ciało więcej gromadzi niż oddaje (łatwiej nam przytyć). Jeśli przyjrzymy się statystykom urodzeń noworodków, to właśnie w okresie późnej zimy (styczeń-marzec) możemy zaobserwować, że średnia waga noworodków jest znacznie większa niż w analogicznym okresie latem. Jest to efektem tego, że zimą płód ma więcej składników odżywczych wokół siebie. Jednak gromadzenie dotyczy się wszystkiego i tak zimą zdecydowanie łatwiej nasze ciało gromadzi zanieczyszczenia i stąd elastyczność naszych mięśni zanika. Dlatego w tym czasie czujemy się bardziej zesztywniali, a statystycznie zawały serca najczęściej zdarzają się właśnie zimą. Latem kiedy energia podąża do góry nasze ciało niejako się „rozpręża” i staje się luźniejsze, a przepływ krwi następuje o wiele swobodniej. Dlatego choroby układu krążenia często ustępują właśnie w okresie letnim. Tymi prostymi przykładami chciałem tylko pokazać jak zmieniająca się w ciągu roku grawitacja Słońca wpływa na nasz organizm. Poniżej opis poszczególnych por roku.
Wiosna
Rozpocznijmy od okresu kiedy wszystko się zaczyna. Wiosna to czas narodzin,
kiedy Ziemia i Niebo rodzą się na nowo. Wiosna symbolizuje początek naszego
życia, kiedy jako młode istoty ludzkie pojawiamy się na świecie i zaczynamy wzrastać.
W tym czasie odnawia się energia świata więc po ciężkiej zimie należy dostroić
się do tego nowego porządku świata. W naszych rozważaniach daty rozpoczęcia i
zakończenia pór roku będą trochę odmienne od kalendarza polskiego. I tak dzień
rozpoczęcia wiosny określamy mniej więcej odejmując 36 dni od dnia przesilania,
czyli od 21 marca. I tak możemy łatwo obliczyć, że dzień rozpoczęcia wiosny to
połowa lutego. Jest to bardzo umowna data, która każdego roku się zmienia w
zależności od ruchów Ziemi, Słońca i Księżyca, ale dla uproszczenia wydaje mi
się, że możemy ją spokojnie przyjąć jaką pewną stałą. Okres wiosny to czas
kiedy powinniśmy coraz więcej czasu spędzać na świeżym powietrzu, zacząć nosić luźniejsze
ubrania i po zastoju zimowym chętniej wykonywać ćwiczenia fizyczne. W tym
czasie najlepiej dodać ćwiczenia rozciągające, tak aby na nowo rozluźnić
mięśnie i ścięgna. Ogólnie starajmy się coraz więcej wychodzić na świeże
powietrze nasycając ciało nową orzeźwiającą energią. Ze swojej strony
szczególnie polecam długie spacery połączone z lekkimi ćwiczeniami na trawie. Wiosną
powinniśmy chodzić wcześnie spać, ale możemy wraz z coraz wcześniejszymi
wschodami Słońca zaczynać wcześniej wstawać.
Wiosna to symbol drzewa w Medycynie Chińskiej, a drzewo ogólnie symbolizuje
wątrobę. W tym czasie to właśnie wątroba jest najsilniejsza i jeśli chcemy ją
wzmocnić lub oczyścić, to wiosna jest do tego najlepszym czasem. Dlatego jeśli nie musimy się spieszyć, to czas na
pierwsze oczyszczanie wątroby warto zaplanować właśnie na okres wiosenny. Jest
to też czas kiedy możemy pić różnego rodzaju wywary ziołowe mające na celu
odbudowanie wątroby lub mówiąc ogólnie jej uzdrowienie. Jednak z drugiej strony
nie należy zbyt mocno pobudzać do
pracy wątroby, ponieważ wiosną z natury jest już mocno zaktywizowana. Warto
wiedzieć, że zbyt aktywna wątroba może negatywnie oddziaływać na inne narządy,
a najbardziej ucierpią na tym płuca. Najłatwiej nieumyślnie pobudzić wątrobę możemy za pomocą naszych uczuć. Emocja
związana z wątrobą to odczucie gniewu, dlatego szczególnie w okresie wiosennym
powinniśmy nauczyć się nad nim panować (ale nie tłumić!). Niekontrolowany
gniew po prostu pobudzi jeszcze bardziej już i tak aktywną w tym czasie wątrobę.
Poza tym jeśli mamy chorą wątrobę, to właśnie wiosną możemy ją odczuć bardziej
ale za to do następnej pory roku przy odpowiednim postępowaniu powinna się ona
uzdrowić. Wiosna to najlepszy czas na oczyszczanie organizmu w ciągu całego
roku. Nie przypadkiem wśród ludów
słowiańskich Wielki Post przeprowadzany przed Wielkanocą przypada właśnie na
okres wiosny (oczywiście jeśli za dzień rozpoczęcia wiosny przyjmiemy połowę
lutego). W okresie zimowym, kiedy nasz pokarm z natury był bardziej „ciężki”
zgromadziliśmy w ciele duże ilości śluzu, który właśnie wiosną powinniśmy
starać się wyprowadzić z organizmu. Dlatego każdej wiosny staraj się
przeprowadzić jakąś procedurę oczyszczającą organizm. Może to być lżejsza dieta
połączona z zabiegami oczyszczającymi, a dla wybranych osób może to być
głodówka.
Przyglądając się z punktu widzenia Ajurwedy wiosna to czas wilgoci, kiedy to
wraz ze wzrostem temperatury topnieje lód i śnieg. W tym czasie temperatura
dalej jest niska więc jest jeszcze chłodno. To wszystko powoduje, że w
przyrodzie dominuje dosza Kapha i jeśli mamy dużo tej doszy w swoim ciele, to właśnie
w tym czasie możemy oczekiwać jej nasilenia i związanych z tym dolegliwości. Zimą
kiedy jedliśmy pokarmy bardziej tłuste i wysokoenergetyczne nagromadziliśmy
dużo Kaphy w sobie więc aby jej zbytnio jeszcze dodatkowo nie pobudzać Ajurweda także zaleca oczyszczanie organizmu. My ze
swojej strony możemy naocznie zaobserwować jak organizm próbuje się tego śluzu
(Kaphy) pozbyć kiedy dookoła nas panuje sezon przeziębień i katarów. Mimo iż w
tym czasie powinniśmy nosić luźniejsze ubrania i powoli zwiększać swoją
aktywność fizyczną, to szczególnie uważajmy aby wilgoć i zimno zbytnio nie dostały się do naszego organizmu. Dlatego
dbajmy aby w pomieszczeniach, w których przebywamy było ciepło i sucho. Nasz
pokarm także powinien być raczej ciepły i suchy. Unikamy w tym czasie ciężkich
i tłustych pokarmów, słodyczy oraz wszystkich produktów mocno śluzo twórczych (dlatego
unikamy nabiału, a skupiamy się bardziej np. na kaszy jaglanej, warzywach itp.).
Jeśli mam poczucie zimna w ciele, to w tym okresie możemy pozwolić sobie na
trochę ostrzejsze przyprawianie jedzenia, które jednak do lata powinno robić
się coraz łagodniejsze. Aby rozproszyć gromadzący się śluz związany właśnie z
dosza Kapha warto stosować dietę przewidzianą dla tej doszy. W tym czasie
możemy pozwolić sobie na gorące kąpiele ale zawsze pamiętaj aby zakończyć je
zimnym prysznicem. Pod koniec wiosny zaczyna dominować dosza Pitta, która
będzie panować całe lato i początek jesieni.
Lato
Lato symbolizuje okres dojrzewania w naszym życiu, kiedy zaczynamy dorastać
i zbierać doświadczenie, czyli jest to wiek naszej młodości oraz wczesnej
dorosłości. W tym czasie promienie Słońca świecą obficie, ale też często pada
deszcz (dla przypomnienia dosza Pitta to Ogień i Woda). Energia Ziemi wznosi
się do góry co możemy zaobserwować rosnącymi roślinami i „rozpierającą” nasz
organizm energią. Latem możemy chodzić spać trochę później ale też dalej możemy
wcześnie wstawać, czyli ogólnie latem potrzebujemy mniej snu niż w innych
porach roku. Lato jest porą kiedy nasza aktywność fizyczna powinna być
największa, w tym także nasza aktywność seksualna. Tak jak wiosną powoli
staraliśmy się uwolnić naszą energię, tak latem powinniśmy dbać aby nasze ciało
było jeszcze bardziej otwarte na otaczający nas świat. Ogólnie za początek lata
możemy uznać drugą połowę maja (znów odejmujemy 36 dni od przesilenia, czyli od
22 czerwca) i będzie ono trwało podobnie jak wiosna 72 dni, a więc kończyć się
będzie gdzieś na początku sierpnia. Lato to okres przebywania na dworze,
odsłaniania ciała. Dlatego starajmy się jak najwięcej czerpać radości z natury
nas otaczającej. Jest to też czas kiedy powinniśmy zmagazynować witaminę D,
czyli witaminę Słońca. Dlatego dajmy swojemu ciału szanse na pozyskanie
promieni Słońca bez używania niepotrzebnych
kremów z filtrem oraz unikając zbyt długiego przebywania w pomieszczeniach. W
tym czasie starajmy się jeść jak najwięcej świeżych warzyw i owoców. Jest to czas
kiedy możemy pozwolić sobie na większą ilość pokarmów surowych i postarajmy się
to wykorzystać. Latem pamiętajmy aby szczególnie zwracać uwagę na regularne i
często wietrzenie naszego mieszkania.
W Medycynie Chińskiej lato to czas Ognia, którego organem w naszym ciele
jest serce, a także związane z nim jelito cienkie. Dlatego w tym czasie praca
naszego serca się aktywizuje i jest to najlepszy czas na przeprowadzenie zabiegów
mających na celu regenerację serca. Podobnie jak w przypadku wątroby chore
serce może dać się nam odczuć bardziej właśnie latem, ale już w sierpniu powinniśmy
odczuć znaczną poprawę (oczywiście przy założeniu, że nie działaliśmy wbrew Naturze). Jeśli latem serce same z siebie
jest bardziej pobudzone, to nie
powinniśmy go mocniej aktywizować, ponieważ jego zbyt nadmierna praca będzie
tłumić nerki. Emocją związaną z sercem jest radość więc w tym czasie
szczególnie dbajmy aby być po prostu szczęśliwym i nie chować urazy do ludzi i świata. Brak radości w życiu prędzej
czy później przyczyni się do nierównowagi serca. Warto wiedzieć, że ogólnie
pojęta radość w życiu sprzyja swobodnemu przepływowi energii w naszym ciele, a
to będzie przeciwstawiać się blokadom energetycznym, które prędzej czy później
spowodują chorobę. W moim odczuciu jeśli zapomnieliśmy o oczyszczaniu wiosennym,
to lato będzie ostatnim okresem kiedy możemy wykonywać bardziej radykalne
metody oczyszczania takie jak np. głodówka. Poza tym w związku z tym, że w
przyrodzie dominuje ogień powinniśmy uważać aby się nie przegrzać. Dlatego mimo iż jest to najlepszy czas na aktywność
fizyczną, to proszę Cię o umiar, tak aby Twoje ciało przypadkiem nie wytworzyło zbyt dużo ciepła w
sobie. Nadmiar gorąca można powiedzieć „spala” organizm od środka. Dlatego
picie wody latem, jedzenie świeżych warzyw i owoców będzie chłodzić nas od
środka (choć i tak wypijana woda powinno być ciepła, a już na pewno nie z lodówki). Latem nie polecam jedzenia zbyt dużo
produktów zwierzęcych. Jest to czas kiedy powinniśmy skupić się na produktach
roślinnych i nawet kiedy normalnie jemy mięso, nabiał itp. to najlepiej będzie
latem jeść je sporadycznie.
Patrząc na lato przez pryzmat Ajurwedy, to w całym tym okresie dominuje
dosza Pitta. W tym czasie nasze ciało gromadzi gorąco, które skumulowane będzie
oddawać w późniejszym czasie. Jednak mimo wszystko powinniśmy szukać schronienia
w zimniejszych i zaciemnionych pomieszczeniach, szczególnie jeśli mamy dość
dużo w sobie doszy Pitta. Aby orzeźwić ciało pijmy wodę z cytryną, z miętą, a
dieta niech będzie przewidziana dla doszy Pitta. W tym czasie możemy używać
mniej przypraw, ponieważ dania same z siebie mają dużo smaku. Jednak pokarmy
powinny być jak najbardziej wodniste, stąd właśnie dieta z dużą przewagą roślin
wydaje się najlepsza. W moim odczuciu powinniśmy pozwolić sobie w tym czasie na
jak największe doładowanie się energią Ziemi. Bezmyślne położenie się na łonie
Natury, zdjęte obuwie aby pochodzić bosymi stopami po trawie jest naprawdę
dobrym pomysłem na chłonięcie energii Ziemi (o tym napiszę artykuł ale dziś już
zostało udowodnione naukowo, że Ziemia wytwarza jony ujemne i jeśli ciągle
chodzimy w obuwiu, nie mamy szans na
skorzystanie z tego dodatkowego i darmowego bodźca uzdrawiania). Z kolei aby
zbyt mocno nie aktywizować „ognia” w
ciele, to latem spożycie alkoholi powinno być jak najmniejsze. Szczególnie w
tym czasie wystrzegajmy się alkoholi wysokoprocentowych i jeśli już koniecznie
chcemy coś wypić, to białe wino lub dobre jakościowo piwo wydaje się najlepsze.
Jesień
Jesień w naszym życiu symbolizuje okres wieku dojrzałego i początek
starości. Tak jak w naszym życiu tak jesienią przyroda dookoła nas osiąga
pełnię dojrzałości i w tym czasie mamy do dyspozycji największą różnorodność
pokarmów. Początek jesieni określamy podobnie jak poprzednie pory roku, czyli
odejmując 36 dni od przesilenia jesiennego, które następuje 23 września. Mniej
więcej wychodzi to nam w ostatni tydzień sierpnia. Jesień to czas kiedy
powinniśmy zaczynać coraz dłużej spać. Dlatego szczególnie jesienią i zimą
dbajmy oto aby się wysypiać i chodzić spać przed 22:00. Jesienią wzmaga się wiatr,
dlatego w tym czasie szczególnie powinniśmy zabezpieczać się przed niepożądanym wniknięciem go do naszego
ciała. Jeśli pogoda jest niesprzyjająca,
staraj się ubierać szalik i czapkę aby szczególnie głowę oraz jej tylną część
(pod potylicą) chronić przed wiatrem mogącym wyczynić wiele złego w Twoim
ciele. Po burzliwym lecie jesień to czas wyciszenia i w tym czasie możemy pozwolić sobie na chwilę
nostalgii. Jednak powinniśmy uważać, ponieważ podobnie jak pogoda tak
ochładzają się emocje w naszym ciele więc łatwo wpaść w depresję. Osoby wrażliwe
na tę zmianę warto aby zawczasu znalazły sobie dodatkowe zajęcie, które uchroni
je przed stagnacją prowadzącą właśnie do
spadku nastroju. Nasze zajęcia dodatkowe powinny sprawiać nam dużo radości, a nie być przykrym obowiązkiem. W moim
odczuciu wraz z nadejściem jesieni nasza aktywność fizyczna powinna się
zmniejszać. Jeśli ruszamy się na świeżym powietrzu, to szczególnie w tym
okresie zadbajmy o odpowiedni ubiór. Nasza dieta w tym czasie powinna być
urozmaicona tak aby korzystać z bogatej dostępności warzyw i jeszcze trochę z owoców.
Jednak powoli starajmy się jeść coraz więcej produktów gotowanych i ciepłych,
które powinny już stanowić większość naszej codziennej diety. Jesień to czas
kiedy na naszej skórze mogą pojawić się różnego rodzaju wypryski. Osobiście mam
cerę, która szybko mi sygnalizuje, że coś w moim organizmie jest nie tak i
kiedy tylko zobaczę nieproszonych
gości na mojej twarzy szybko zaprzyjaźniam się z lewatywą z kawy (zazwyczaj
kilka dni szybko mnie uwalnia od „urozmaiceń” na mojej twarzy, choć już rzadko
takie sytuacje się zdarzają). Mimo wszystko uważam, że jednak jesień, a szczególnie
ta późniejsza nie jest idealnym czasem
na oczyszczanie organizmu. Dlatego jeśli cokolwiek robisz w tym kierunku, to niech
to będą działania umiarkowane i rozsądne. W tym czasie lepiej oczyszczać się za
pomocą jak najmniej inwazyjnych środków. Jeśli nasz organizm już został przez
nas oczyszczony możemy przeprowadzić szybką kurację w końcu sierpnia lub na
samym początku września aby przygotować organizm do zimy. Później lepiej już nie „nękać” zbytnio ciała.
W Medycynie Chińskiej wraz z jesienią następuje zwrot z Yang do Yin.
Skutkuje to coraz większą koncentracją natury i to co wcześniej było bardzo
aktywne teraz staje się pasywne. Nową energię możesz odczuć tym, że Twoje ciało
niejako same zaczyna przybierać na wadze, ale też jakby było w nim coraz mniej
energii. Jeśli przyrost wagi jest w granicach rozsądku to jak najbardziej trzeba
się temu poddać. Większa waga w coraz zimniejszych miesiącach jest bardzo
pożądana. W Medycynie Chińskiej okres jesieni to czas Metalu, czyli płuc i
związanego z nimi jelita grubego. Dlatego w tym czasie powinniśmy szczególnie
zwracać uwagę aby wzmacniać swoje płuca. Najlepsze oczywiście będą odpowiednie
ćwiczenia oddechowe, które właśnie w tym okresie są najbardziej pożądane.
Jednak w moim odczuciu takie ćwiczenia jeśli są nieprawidłowo wykonane mogą wyrządzić więcej szkód niż pożytku więc
jeśli ich nie umiesz lub nie masz kogoś kto Cię poprowadzi, to po
prostu poświęć kilka minut dziennie na obserwację swojego oddechu. Emocją
związaną z płucami jest smutek a więc aby ich dodatkowo nie aktywizować staraj się go wystrzegać. Z drugiej strony
aktywizacja płuc może nastąpić poprzez zwiększony wysiłek fizyczny dlatego też
sugerowałem aby jednak nie obciążać
zbytnio organizmu w tym okresie. Nadmiernie zaktywizowane płuca mogą negatywnie
oddziaływać na wątrobę.
W Ajurwedzie jesienią, szczególnie od połowy września zaczyna panować w
przyrodzie znów dosza Kapha. Dlatego podobnie jak wiosną jesteśmy narażeni na
gromadzenie się wilgoci oraz zimna w ciele i aby temu przeciwdziałać starajmy
się żeby w pomieszczeniach, w których przebywamy było ciepło i sucho. Wraz z
kolejnymi miesiącami jesieni nasze jedzenie powinno być w większości ciepłe i
gotowane. Jesień to idealny czas na masaże z użyciem olei, które opisałem w
artykule A4. Wraz z kolejnymi
miesiącami starajmy się pić coraz więcej wywarów ziołowych. Możemy do nich dodawać
trochę świeżego imbiru czy nasion kopru włoskiego. Woda, którą pijemy też
powinna być ciepła i dodatkowo możemy do niej dodać goździki czy imbir. Już od
połowy listopada w przyrodzie zaczyna dominować dosza Vata i będzie panować
całą zimę aż do wiosny. Dlatego jeśli mamy dużo tej doszy w sobie to często późną
jesienią zaczynają narastać dolegliwości z nią związane (np. męczą nas wzdęcia,
gazy itp.) Dlatego warto aby przeciwdziałać tej doszy choćby za pomocą diety,
gorących kąpieli itp. Warto też zauważyć, że jesienią lampka czerwonego wino zaszkodzi
nam zdecydowanie mniej niż gorącym latem, a nawet może pomóc rozruszać trochę zastaną
energię.
Zima
Zima jest czasem kiedy przyroda się chowa i można powiedzieć matka Natura
trochę odpoczywa. Wydaje się, że powinniśmy to robić razem z nią i zimą szczególnie
uważać na niepotrzebną utratę
energii. Zima jest symbolem ostatniej części naszego życia. Początek zimy
według naszego schematu określamy podobnie jak wcześniej, to jest od dnia 22
grudnia odejmujemy około 36 dni. W ten sposób początek zimy w ramach przyrody
wypada około połowy listopada i będzie trwała przez kolejne 72 dni (do około
końca stycznia). Aby chronić swoją energię zimą szczególnie staraj się chodzić
wcześniej spać. Godzina 22:00 to już najpóźniejsza pora kiedy powinieneś
znaleźć się pod kołdrą. Z drugiej strony zimą możesz też później wstawać.
Słońce wschodzi coraz później więc i my jeśli mamy taką możliwość pozwólmy
sobie na dłuższe poranne leniuchowanie. Z resztą na pewno to czujesz jak zimą ciężej
się wstaje niż w inne pory roku. Zimą szczególnie powinniśmy uważać na utratę
ciepła z ciała więc dbaj aby Twój ubiór był odpowiedni do warunków
atmosferycznych. W tym czasie w moim odczuciu nie powinno się wykonywać forsownych ćwiczeń, a już na pewno nie dopuszczać do spocenia ciała.
Dlatego jeśli ćwiczysz, to raczej w pomieszczeniach lub dobrze ubrany i niech
to będą spokojne ruchy ciałem. Aby chronić ciepło naszego ciała powinniśmy w
tym czasie szczególnie trzymać zamknięte pory skóry. Pomocne w tym będzie
końcowe polanie się zimną wodą po każdej kąpieli (kilka sekund zimnego
prysznica). Ten zabieg skutecznie zamyka pory skóry i trzyma ciepło wewnątrz
ciała. Jeśli nie czujesz zimnego
polania całego ciała, to polej zimną wodą chociaż ręce do łokci i nogi poniżej
kolan (tam najwięcej meridianów ma swoje zakończenia). Ostrzegam przed mylnym odczuciem
zimna po takim polaniu się lodowatą wodą. Zimno jest na powierzchni skóry, a
ciepło nasz organizm dalej trzyma w swoim wnętrzu, czyli w narządach. Z kolei
sam gorący prysznic spowoduje przypływ krwi do skóry więc będziemy czuli, że
jest nam cieplej, ale będzie to ciepło tylko powierzchniowe, które będzie
uciekać z naszego ciała i pozbawiać go narządów wewnętrznych. Poza tym aby
trzymać ciepło w ciele w zimie skup się raczej na ciepłych posiłkach. Jest to
czas kiedy nasze posiłki mogą być bardziej energetyczne i w tym czasie jeśli
jemy produkty zwierzęce, to z czystym sumieniem możemy pozwolić sobie na
odrobinę mięsa czy jajka (z naciskiem na to drugie jako jajko na „miękko”).
Woda, którą pijemy także powinna być ciepła więc dbaj oto aby nie pić napojów zimnych (nawet tych o
temperaturze pokojowej). Możemy zacząć też pić więcej wywarów ziołowych z
dodatkiem imbiru, kopru włoskiego, goździków itp.
W Medycynie Chińskie zima to czas elementu Wody, czyli nerek. Dlatego jest
to najlepszy czas na przeprowadzenie kuracji ich oczyszczania. Można wybrać
jedną z metod jakie zamieściłem w publikacji na literę O3. Emocją tego elementu jest strach. Dlatego aby przypadkiem zbyt
mocno nie zaktywizować już i tak
aktywnych nerek staraj się wystrzegać tego uczucia, które w mojej ocenie nie jest nam dziś specjalnie potrzebne.
Życie cały czas nas zaskakuje swoimi planami dla nas więc nie ma sensu się martwić o przyszłość, a lepiej poddać się temu
życiu takim jakim ono jest, płynąć razem z nim. Z moich obserwacji wynika, że osoby
mające zbyt dużo strachu w sobie często mają też słabe nerki. Wraz z ich
wzmacnianiem uczucie strachu powoli słabnie. Może wydawać się to absurdalne, z resztą
jak na pierwszy rzut oka wiele innych wskazówek z Medycyny Chińskiej, ale chyba
najważniejsze jest to, że po prostu to działa i to od tysięcy lat (a kiedy
zaczynamy to wszystko rozumieć okazuje się, że to naprawdę ma sens). Zima jest
też okresem „Yin” co oznacza, że w tym czasie powinniśmy gromadzić i
przechowywać. Czyli to co już napisałem powyżej staraj się oszczędzać swoją
energię i pozwól sobie na bardziej energetyczne posiłki.
W Ajurwedzie widzimy, że zimą coraz bardziej nasila się bioenergia Vata.
Jednak osobiście mam wrażenie, że nasze zimy często są bardziej wilgotne i
zimne, a więc może wkraść się tutaj dosza Kapha. Jednak tak czy owak nasze
trawienie staje się w tym czasie lepsze a wraz z nim wzrasta nasz apetyt (choć
u osób o konstytucji Vaty w tym czasie mogą się nasilić ich dolegliwości,
choćby właśnie trawienne). Powinniśmy unikać surowych i zimnych produktów.
Jednak aby przeciwdziałać gromadzącemu się śluzowi, pij dużo ciepłej wody. Zima
jest okresem kiedy możemy jeść bardziej pikantne pokarmy, dlatego polecam w tym
czasie pieprz Cayenne, ale też cynamon, imbir. Zimą także warto zadbać o naszą
skórę wykonując sobie masaże olejowe, czy pozwolić na gorącą kąpiel w wannie
(zakończoną „niestety” chłodnym prysznicem). Dodatkowo pamiętaj aby mimo mrozu
za oknem co jakiś czas wyjść na kilkunastominutowy spacer, który Cię odświeży i
rozrusza układ limfatyczny.
Przemiana Ziemi
Pomiędzy poszczególnymi porami roku brakuje nam około 18 dni. Te 18 dni to
czas elementu Ziemi w przyrodzie (choć przez niektóre systemy element Ziemi
przypadał na późne lato ale aby uprościć trzymajmy się jednego schematu). W naszym
ciele oznacza to aktywizacje żołądka i śledziony (słowo śledziona jest w
Medycynie Chińskiej zupełnie inaczej rozumiane niż w naszej medycynie więc
uznajmy, że jest to czas układu trawiennego). Ten okres 18 dni potraktujmy jako
czas stabilizacji i harmonizacji. Jeśli układamy nasze działania oczyszczające
i regenerujące według pór roku, to niech czas elementu Ziemi będzie takim
łagodnym przejściem, kiedy dajmy sobie czas na odpoczynek. Jest to też czas
kiedy możemy odnowić swoje siły witalne po procesach oczyszczających i pozwolić
sobie na pożywniejsze jedzenie.
Po omówieniu poszczególnych pór roku poniżej zamieszczam dwa rysunki gdzie
możemy zobaczyć cały rok. Na pierwszym rysunku widzimy jaka dosza jest najaktywniejsza
w danej porze roku i jest to obrazek ukazujący cały rok z punktu wiedzenia
Ajurwedy. Z kolei na drugim rysunku pokazane mamy jaki narząd jest aktywny w
danej porze roku i jest to obraz z punktu widzenia Medycyny Chińskiej.
Rok według Ajurwedy:
Rok według Medycyny Chińskiej:
Podsumowując, skoro zmiany pór roku mają tak ogromny wpływ na wszystkie
rośliny, to ta sama moc musi oddziaływać na nasze ciało i powinniśmy to
uwzględnić w swoich działaniach. Jeśli nie
będziemy podążać zgodnie z rytmem natury narażamy się na zbędną utratę
energii lub jeszcze gorzej jej całkowitą blokadę w naszym ciele. Dostosowując np.
procesy oczyszczające do pór roku osiągniemy zdecydowanie lepsze rezultaty, ale
też będzie to dla nas mniej uciążliwe. Jednak czasem nie mamy specjalnie czasu aby np. czekać pół roku z rozpoczęciem
oczyszczania wątroby, ponieważ już teraz nasze ciało jest w dużej nierównowadze.
Dlatego jeśli czujemy, że nasz organizm jest dość silny to możemy trochę ominąć
okresy największej aktywności narządów, ale kiedy jest ich naturalny czas w
przyrodzie starajmy się to wykorzystać. Z drugiej strony kiedy mamy mocno chorą
wątrobę, to oczyszczanie jej wiosną nie
jest najlepszym pomysłem. A więc zimą czapka, latem trawa…
Życie jest jak cztery pory roku,
Warto przeżyć każdą z nich
Witam,
OdpowiedzUsuńWspaniały artykuł - cały Twój blog to skarbnica wiedzy!
Jeśli chodzi o rytmy roczne to jak to się wszystko ma do innych stref klimatycznych np. tej bliżej równika czyli tam gdzie nie ma czterech por roku, tylko pora sucha i mokra?
Dziękuję i pozdrawiam.
Pozdrawiam
Witam serdecznie,
UsuńDziękuje za miłe słowa i dobre pytanie, na które chyba ciężko będzie mi odpowiedzieć:)
Szczerze mówiąc nigdy się nie zastanawiałem jak to jest w innych strefach klimatycznych, tylko skupiłem się na naszym obszarze. Na marginesie uważam, że właśnie pomijanie stref klimatycznych przynosi wiele nie porozumień w przypadku promocji różnorakich diet. Na przykład często ludzie wybierają diety gwiazd hollywood i zaczynają jeść i pić w większość surowe warzywa, zapominając że na Florydzie większość czasu świeci Słońce i jest ciepło. Dla naszej strefy takie jedzenie raczej przynosi bardzo niekorzystne rezultaty.
Jednak jeśli chodzi o obszar równikowy, to należy po prostu zastanowić się jakie czynniki klimatyczne przeważają w ich porach roku i do tego odpowiednie się dostosować. Na przykład porą suchą należałoby się dobrze nawilżać jedząc dużo warzyw, owoców czy rozgotowanych zbóż w formie bardziej zupy. Można by było pić kompoty gruszkowe czy smarować się olejami itp. Z kolei porą mokrą dieta mogłaby być bardziej rozgrzewająca i osuszająca układ pokarmowy. Wtedy w naszej diecie poza dietą bardziej "suchą" moglibyśmy używać więcej osuszających przypraw takich jak na przykład tymianek czy też po po prostu pić mniej płynów. Wtedy też warto byłoby zabezpieczać ciało przed wniknięciem wilgoci do środka organizmu odpowiednio się ubierając, a zamiast pić kompoty z gruszek stosować osuszające herbatki ziołowe. A więc myślę, że w każdym miejscu na Ziemi można dać wskazówki jak postępować w danym czasie w ciągu roku, tylko trzeba byłoby usiąść i zastanowić się jaki czynnik klimatyczny przeważa. Wtedy robilibyśmy wszystko aby go zrównoważyć naszym stylem życia...
Pozdrawiam,
Marian