Ja
naprawdę piję dużo... Czyżby?
Jeśli pijesz w ciągu dnia takie napoje jak kawa, alkohol w każdej formie,
napoje gazowane, herbatę, soki z kartonika zawierające cukier lub jeszcze
gorzej inne sztuczne substancje słodzące, to spożywasz napoje, które Cię nie tylko nie nawadniają, ale przyczyniają się do dodatkowej utraty wody przez
organizm. Zaraz o tym opowiem, ale najpierw kilka słów wprowadzających. Przyczyną dużej ilości chorób jest nagromadzenie toksyn w naszym organizmie. Mam tu na
myśli zarówno toksyny wprowadzane do naszego organizmu oraz toksyny produkowane
przez nasz organizm np. w czasie sytuacji stresowej. Wypijanie zbyt małej ilości
wody przyczynia się do wzrostu toksyczności spowodowanego odwodnieniem na
poziomie komórkowym. Komórki pozbawiane wody nie są w stanie prawidłowo funkcjonować
oraz usuwać produktów przemiany materii. Organizm próbuje sobie radzić różnymi
metodami, między innymi utrzymując wodę w przestrzeni międzykomórkowej lub
zmniejszając wydzielanie moczu. Stąd osoby odwodnione często są napuchnięte w
różnych częściach ciała (w ten sposób organizm próbuje rozcieńczyć gromadzące
się toksyny). Niestety wraz ze wzrostem toksyczności, komórkom coraz trudniej jest zakomunikować mózgowi, że potrzebują wody. Zaczyna się błędne koło, a
gromadzące się toksyny mogą powodować najróżniejsze choroby...
Jeśli
czujesz spadek energii, rozdrażnienie, niepokój, to może oznaczać, że już jesteś
odwodniony. Nasze mózgi są złożone z komórek, w których woda to 85 procent ich składu. Dlatego nie powinno dziwić, że występowanie depresji często jest poprzedzone długotrwałym i skąpym zaopatrywaniem
organizmu w wodę. Aby w Twoich komórkach nie gromadziły się produkty przemiany
materii zapewnij im odpowiednią ilości wody każdego dnia. Poniżej zamieszczam
dwa przykładowe objawy odwodnienia, jakie możesz łatwo zaobserwować w swoim
życiu:
- Ból – w związku z niedostateczną podażą wody mózg produkuje neuroprzekaźnik, pozwalający na określenie miejsc najbardziej odwodnionych. W tym momencie w różnych częściach ciała może pojawić się ból, który my możemy nazwać przykładowo bólem krzyża, nerwobólami czy migreną. Często ból w tych miejscach jest tylko sygnałem wytwarzanym przez organizmu w celu identyfikacji miejsc najbardziej odwodnionych. Na długo przed zagoszczeniem komórek nowotworowych w moim organizmie męczyły mnie długotrwałe i silne bóle głowy. W ten sposób organizm próbował zakomunikować mi o pojawiającym się problemie, a sobie wskazywał miejsca gdzie należy skierować płyny. Nie posiadając dzisiejszej wiedzy dałem się zbadać różnym lekarzom niestety bez efektu. Dopiero w czasie mojej przygody z samouzdrawianiem zacząłem kojarzyć pewne fakty. Mój silny ból pojawiał się w czasie dużego wysiłku fizycznego, korzystania z sauny lub podczas upałów. Postanowiłem sprawdzić czy ból faktycznie był powiązanym z silnym odwodnieniem. W związku z tym następnym razem w czasie wystąpienia bólu od razu zaczynałem pić większe ilości ciepłej wody. Jak się domyślasz ból ustępował. Nie był to efekt trwały i dużo czasu zajęło mi odpowiednie nawodnienie organizmu (poza tym w moim organizmie znajdowały się duże ilości toksyn, które dodatkowo zwiększały uczucie bólu). Jest to skrajny moment i czasem musimy wypić tej wody naprawdę dużo, aby nasze ciało ponownie miało odpowiednią jej ilość do dyspozycji. U wielu osób (właściwie u wszystkich, którzy zastosowali moją radę) ból głowy ustępował po wypiciu kilku szklanek wody - często momentalnie. W związku z tym następnym razem w przypadku pojawienia się bólu spróbuj terapii wodnej (choć szczerze mówiąc dziś z gruntu wiedzy Medycyny Chińskiej patrzę na to jeszcze inaczej ale na potrzeby tego artykułu taka ogólna informacja wydaje mi się wystarczająca).
- Nadciśnienie – w przypadku niedostatecznego uwodnienia komórek odpowiedni hormon daje sygnał do obkurczenia się naczyń krwionośnych, a co za tym idzie do wzrostu ciśnienia tętniczego. W czasie odwodnienia ilość wody we krwi się zmniejsza, a w związku z tym organizm jest zmuszony do zwężenia naczyń krwionośnych. Tymczasowo pozwala to układowi naczyniowemu dostarczać niezbędną wodę do komórek. Temat nadciśnienia wymaga więcej uwagi i osobnego posta, który oczywiście napiszę. Aczkolwiek podwyższone ciśnienie krwi często jest poprzedzone latami suszy jakie zgotowaliśmy organizmowi.
Kolejną
często zapominaną rzeczą jest reakcja „walcz albo uciekaj”, czyli reakcja
stresowa. Wiele badań potwierdza, że większość naszych chorób jest
spowodowanych właśnie stresem. Reakcja stresowa powoduje, że nasze ciało skupia całą
energię w mięśniach. Jest to reakcja o tyle niebezpieczna, że poza
szybszym zużywaniem organizmu nie dajemy naszemu ciało czasu na odpoczynek i
regenerację organów wewnętrznych. Inaczej mówiąc w czasie stresu nasz
organizm zużywa energię na działanie, kosztem konserwacji i usuwania produktów przemiany
materii. U osoby ciągle zestresowanej (często podświadomie) organizm nie ma
czasu na regenerację, co przyspiesza procesy starzenia, a w konsekwencji jest przyczyną
chorób.
Ale co to ma wspólnego z odwodnieniem? Nasze ciało w czasie odwodnienia przełącza się na reakcje „walcz albo uciekaj”. Poza zagrożeniami opisanymi powyżej w czasie trwania stanu stresu mamy małe możliwości zauważenia pojawiającego się problemu odwodnienia. Jest to związane z silnymi hormonami czyniącymi nas odporniejszymi na ból jakie organizm produkuje w trakcie reakcji stresowej. My możemy pracować na wyższych obrotach, a organizm żywi się własnymi zasobami. Czyli możemy nie zauważyć zwykłego odwodnienia przez bardzo długi czas. Konsekwencją tego będzie choroba w miejscu, gdzie kryzys toksyczności wystąpi pierwszy – spowodowany brakiem możliwości regeneracji komórek.
Ale co to ma wspólnego z odwodnieniem? Nasze ciało w czasie odwodnienia przełącza się na reakcje „walcz albo uciekaj”. Poza zagrożeniami opisanymi powyżej w czasie trwania stanu stresu mamy małe możliwości zauważenia pojawiającego się problemu odwodnienia. Jest to związane z silnymi hormonami czyniącymi nas odporniejszymi na ból jakie organizm produkuje w trakcie reakcji stresowej. My możemy pracować na wyższych obrotach, a organizm żywi się własnymi zasobami. Czyli możemy nie zauważyć zwykłego odwodnienia przez bardzo długi czas. Konsekwencją tego będzie choroba w miejscu, gdzie kryzys toksyczności wystąpi pierwszy – spowodowany brakiem możliwości regeneracji komórek.
Wspomnę trochę o napojach wymienionych na początku artykułu. To, że alkohol mocno odwadnia
nasz organizm, przypominamy sobie każdego dnia po jego obfitym
spożyciu. Mimo spożywania dużych ilości płynów podczas wieczoru zakrapianego
alkoholem, o poranku mamy tak zwany syndrom dnia następnego, czyli zwykłego kaca.
Moją intencją jest wskazanie Tobie odpowiedniej drogi – w tym przypadku
rezygnacji ze spożywania alkoholu – ale nie jestem naiwny. W związku z tym proponuję,
abyś w trakcie spożywania alkoholu zawsze wypijał szklankę lub więcej wody
pomiędzy kieliszkami oraz spożył większe ilości wody po skończonym
wieczorze. Pomoże Ci to uniknąć odwodnienia, a dzień po będzie mijał z większą ilością energii. Dobrym rozwiązaniem
wydaje się także picie wina rozrzedzonego wodą. Pamiętaj, że Twoja wątroba jest
w stanie z metabolizować przez godzinę tylko jeden kieliszek wódki, jeden
kieliszek wina lub małe piwo. Staraj się, więc nie spożywać dużych ilości
alkoholu naraz. Alkohol wymaga osobnej publikacji co też uczynię, ale dodam
jeszcze tylko jedno zdanie – w czasie odwodnienia spowodowanego alkoholem organizm
wydziela hormony stresu, ale także endorfinę i to od niej się uzależniamy
pijąc drinka każdego dnia.
Używki
typu kawa, herbata czy inne napoje zawierające kofeinę powodują reakcję
immunologiczną dającą mylne wrażenie zwiększonej energii. Organizm
traktuje kofeinę jako toksynę, więc od razu próbuje ją usunąć z
organizmu, niestety zużywając przy tym duże ilości wody (stąd kofeina ma
właściwości
moczopędne). W początkowym etapie powoduje to rozrzedzenie krwi, co
przyczynia
się do dobrego samopoczucia. Aczkolwiek jest to błędne koło, które
sprawia
coraz większe odwodnienie organizmu. Wydaje mi się, że to wystarczający
argument aby nie spożywać napojów zawierających kofeinę. Wiem, że wiele osób nie
wyobraża sobie dnia bez kawy, bojąc się utraty energii lub bólu
głowy. Mam dla
nich i może dla Ciebie dobrą wiadomość. Stosuj zalecenia z tej strony, a
energia wkrótce wypełni Twoje ciało, a bóle głowy miną bezpowrotnie.
Osobom, które po moich namowach przestały pić kawę, ból głowy mijał
zwykle czwartego dnia. Pamiętaj tylko, aby w czasie odstawienia kawy pić
odpowiednie ilości
ciepłej wody.
Chcąc
powoli zakończyć ten artykuł dodam jeszcze tylko słówko o napojach
orzeźwiających. Wiele z nich zawiera konserwant o nazwie Benzoesan sodu,
który w połączenie z witaminą C jest silną substancją rakotwórczą. Sam
ten argument powinien
przyczynić się do zaprzestania spożywania wszystkich produktów gdzie
znajdziemy symbol
E211. Poza tym każdy napój gazowany powoduje wzrost kwasowości w
organizmie, który to w
celu przywrócenia naturalnego PH zużywa kolejne porcje wody. Więc znów
zamiast
się nawodnić spowodowaliśmy kolejne odwodnienie. Do szkodliwych napojów
jeszcze
wrócimy, ponieważ ich wpływ na nasze zdrowie jest olbrzymi, a z czego
większość
z nas nie zdaje sobie sprawy.
Podsumowując,
picie ciepłej wody jest najlepszym prezentem, jaki możesz podarować Swojemu ciału.
Zastępowanie wody innymi płynami jest naszym największym błędem (mam na myśli na przykład napojami typu cola, ponieważ herbatki ziołowe, kompoty czy zupy są jak najbardziej wskazane). Odwodnienie
może przynieść katastrofalne skutki dla zdrowia. Niestety czasem możemy nie zauważyć naszego odwodnienia. A więc może już czas na szklankę świeżej, czystej i ciepłej wody...
Jaka wodę pic najlepiej? taka butelkowaną? u mnie w domu jakość wody jest tragiczna, używamy filtrów Brita by móc ją oczyścić..Nie ukrywam, że bardzo często sięgamy po butelkowana wode z Lidla, czy własnie taka przefiltowaną przez Britę
OdpowiedzUsuńHello:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie uda mi się szybko odpowiedzieć na Twoje pytanie za pomocą komentarza. Odnośnie tego tematu planuje napisać osobny artykuł. Tak na szybko to woda butelkowana jest martwą wodą, o zniszczonej strukturze, o niskim napięciu itd. więc choćby z tego względu jest słaba do picia (choć lepiej pić taką niż żadną). Poza tym mimo iż naukowcy twierdzą, że plastik nie dostaje się do wody butelkowanej ja w ich zapewnienia nie wierzę. Woda stoi w plastikowej butelce kilka miesięcy i za nim ją kupisz (a skoro woda potrafi wydrążać skały) to niestety jony plastiku pewnie też się do niej przedostaną (dziś już zresztą są na to badania). Poza tym w trackie produkcji butelki plastikowej minimalna ilość smaru pochodząca z maszyny tłoczącej butelkę pozostaje. Jest to mała ilość ale skoro pijemy wodę codziennie to w perspektywie całego życia trochę tych smarów czy rozpuszczalników może się nazbierać. Z kolei woda wodociągowa często tak jak zauważyłaś jest zanieczyszczona. Ja mam to szczęście, że u mnie jest w miarę ok (przebadałem ją). Najlepsze filtry to np. filtr odwróconej osmozy, który najlepiej założyć na całej instalacji w domu (czyli na głównej rurze wchodzącej do domu). Można też wodę destylować i później np. za pomocą ryżu i szczypty soli himalajskiej trochę dodać do niej minerałów (samej wody destylowanej nie można pić dłuższy czas). Warto też dbać o odpowiednią strukturę wody, ale ten temat jest zbyt długi na komentarz. Ale obiecuje, że jeszcze w tym roku;) ten temat opiszę dokładniej w osobnym artykule. Aczkolwiek akurat teraz z tej serii dwa następne (W3 i W4) będę dotyczyły najlepszej wody na świecie w postaci soków (może piecie większej ilości świeżo wyciśniętych soków to też jest jakieś rozwiązanie). Temat, który Ciebie interesuje pewnie zgłębię w artykule W5. Ja dziś np. poza sokami pije wodę z brzozy ale ten napój niestety już się kończy...
Bardzo dobry artykuł! Niestety nie każdy ma świadomość jak ważne dla zdrowia jest picie wystarczającej ilości wody. Odpowiednie nawodnienie ma ogromny wpływ na zdrowie.
OdpowiedzUsuńsuper !!!!!
OdpowiedzUsuńCzytałam gdzieś w "mądrej książce" ,że dobrze jest no. wodę z kranu mrozić w zamrażalce i ona zmienia swoją strukturę i wówczas rozmrożoną pić...Cieka jestem opinie ? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej możemy tak robić. Mrożenie niejako kasuje pamięć wody i powoduje jej lepszą strukturę. Woda z kranu traci kontakt z polem magnetycznym ziemi i staje się wodą martwą. Są też inne sposoby uzyskania odpowiedniej struktury, czy mówiąc inaczej uczynić wodę martwą wodą żywą. O tym wszystkim będę jeszcze pisał w tej serii artykułów. Jako ciekawostkę powiem, że w pewnych badania woda mrożona do której w czasie mrożenia (czyli w domowych warunkach przed włożeniem do zamrażarki) oddaliśmy dobrą energią, np. poprzez pozytywne emocje, czułe słówko uzyskiwała o wiele lepszą strukturę niż woda, która np. mroziła się np. w czasie słuchania muzyki heavy metalowej. Czyli można powiedzieć, że woda ma swoją pamięć i potrafi nieść energię:), ale o tym też jeszcze będę pisał... Ogólnie nie polecam pić wody mrożonej tylko lepiej pić wodę ciepłą.
UsuńPozdrawiam,
Marian
Czy po obiedzie lepiej jest pić wodę czy herbatę?
OdpowiedzUsuńWitam,
UsuńZgodnie z tym artykułem, ale też jedną z zasad żywieniowych z artykułu na literę D2 najlepiej przez jakiś czas po posiłku w ogóle nie pić, aby nie rozcieńczać soków trawiennych. Jednak jeśli już musimy coś wypić, to zdecydowanie lepsza będzie zielona herbata lub jeszcze lepiej jakaś ziołowa. Ważne aby płyn pić małymi łykami i aby był ciepły. Jeśli po obiedzie wypijemy zimny napój to nie dość, że fizycznie rozcieńczymy i zmyjemy enzymy trawienne, to jeszcze obniżymy temperaturę żołądka co spowoduje, że enzymy na jakiś czas przestaną działać. Dlatego jak po obiedzie zjemy lody często boli nas brzuch, a już szczególnie to widzimy u dzieci. A więc lepiej przez dwie godziny po obiedzie nic nie pić, ale jak już musimy to raczej ciepłą herbatę ziołową.
Pozdrawiam,
Marian
Witam,
OdpowiedzUsuńTak czytam Pana artykuły i zastanawiam się/ bardzo mnie ciekawi czy to naprawdę tak długo trwa bo pisze Pan: 'Po kilku miesiącach regularnego dodawania dodatkowych porcji wody Twój organizm, w tym nerki, zorientuje się, że woda jest już dla Niego dostępna'. Jak to sprawdzić czy organizm jest dobrze nawodniony? bo są osoby które nie piją dużo, nie czują pragnienia, wręcz przeciwnie nawet źle się czują po wypiciu np. rano 2 szkl wody!-myśli Pan, że to u nich po prostu 'zły nawyk/czy złe przyzwyczajenie' organizmu, czy może tak mają, bo skoro ktoś się źle czuje, tzn. że organizm daje mu znać że jednak nie potrzebuje tyle wody? Słyszałam gdzieś także, że lewatywa tez nawadnia organizm, czy zgodzi się Pan z tym? A jeśli chodzi o płyny/coś do picia to co nawadnia najlepiej? A np. takie płyny elektrolitowe są dobre czy nie?- to sama chemia wiem, ale na poziomie komórkowym chyba składamy się z tych samych związków chemicznych czy pierwiastków, a ich proces transportu do komórek działa na tych samych 'prawach' biochemicznych:) Czytałam też gdzieś że bretarianie np. przechodzą taki 21 dniowy proces w którym przez 1 tydz. chyba nic nie piją...i żyją :)i nawet uzasadniają że to służy 'zdrowiu' tzn. przemianie:) sorry że tak wiele wątków poruszam jednocześnie.
Z góry dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam Anya
Witam serdecznie,
UsuńOdpisuje dopiero dziś ponieważ byłem na urlopie:)
Nawiązując do poruszonych wątków poniżej odpowiadam:
1. Jak sprawdzić czy organizm jest nawodniony - możemy obserwować swój kolor moczu. Jeśli jest on o mocnej barwie i zapachum to na pewno nasz organizm jest mocno odwodniony. Poza tym suchość w ustach, popękane usta itp, także mogą świadczyć o odwodnieniu. Osobiście potrafię też po wyglądzie ciała zauważyć odwodnienie ale to już ciężko byłoby mi opisać:)
2. Złe samopoczucie po piciu wody - każdy przypadek jest inny więc ciężko mi to jakoś sensownie skomentować. Niektóre osoby źle się czują po wypiciu wody ponieważ są tak mocno odwodnione/zanieczyszczone, że w ten sposób uruchamiają reakcję ozdrowieńczą/oczyszczającą. Ogólnie nasz organizm została zaprogramowany do picia płynów więc warto je przyjmować. Jednak jak zacząć pić to sprawa bardzo indywidualna, więc za pomocą komentarza ciężko mi odpowiedzieć.
3. Lewatywa nawadnia? - jak najbardziej. Jelito grube bardzo dobrze wchłania płyny i jeśli nasza lewatywa trwa odpowiednio długo, to w ten sposób można się nawodnić. Jednak umówmy się, że jest to raczej teoretyzowanie bo przecież nie będziemy się nawadniać za pomocą lewatywy;)
4. Płyny elektrolitowe - ogólnie poza wyjątkowymi sytuacjami nie jestem ich zwolennikiem. Wszystko co jest chemiczne nie jest dobre dla naszego ciała i w dłuższej perspektywie będzie je uszkadzać. Tutaj polecam zwykłą wodę z dodatkiem szczypty soli himalajskiej.
5. Nawodnienie - ogólnie wspomniana sól himalajska jest dobra do nawodnienia organizmu, aby przypadkiem wypijana woda nie przepływa tylko przez nas ale aby dotarła do tkanek. Dlatego polecam picie wody ze szczyptą soli himalajskiej.
Pozdrawiam,
Marian
Witam. Mam pytanie - czy to normalne że po wypiciu soku bądź innego płynu lub zjedzeniu talerza zupy po krótkim czasie chodzę kilka razy do toalety. Mam wrażenie że więcej płynów z siebie wydalam niż przyjmuję. Dodam że mam bardzo suchą skóre rąk i stóp( pękające opuszki i pięty - walczę z tym od lat )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anel
Zanim cokolwiek z tego będziemy wnioskować proponuje Ci picie ciepłej wody z dodatkiem szczypty soli himalajskiej. Dodatkowo proszę pij sobie herbatki ziołowe (podkreślam ziołowe, a nie np zieloną). Polecam też Ci picie kompotów, np. z morwy białej, nasiona moreli plus plaster cytryny. To wszystko gotujesz przez 10 minut i potem pijesz. Jednak jesli to nie pomoże to moje doradzanie za pomocą komentarzy raczej nie jest odpowiednie. Wtedy trzeba dokładnie Cię zdiagnozować i odpowiednio do tego dopasować dietę lub też ewentualnie zioła.
UsuńPozdrawiam,
Marian
Woda mineralna, sól himalajska i sok z grejpfruta. Najlepsza kombinacja, naturalny izotonik :)
OdpowiedzUsuńJakie połączenia najlepiej robić z wodę będę jeszcze o tym pisał w kolejnych artykułach na literę W. Jednak pamiętajmy, że woda mineralna ma ochładzające działanie (podobnie jak grejpfrut), w związku z tym nie dla każdego będzie korzystna...
UsuńPozdrawiam,
Marian
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o mnie to co dziennie staram się dbać o odpowiednie nawodnienie. Dobrze wpływa to na moje zdrowie oraz samopoczucie. Najczęściej piję wodę wysoko mineralizowaną z dodatkiem cytryny, którą podaję w wysokich szklankach do serwowania napojów https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/szklanki. Woda z cytryną świetnie wspomaga dietę, więc podaję ją przeważnie do każdego posiłku.
OdpowiedzUsuń