Jest to kolejny artykuł z serii zasad
żywieniowych, w którym poznasz zasadę mówiącą o temperaturze posiłku, jego
wielkości i pozycji ciała sprzyjającej trawieniu. Dzisiejsze zasady mogą nie wydawać się tak rewolucyjne jak
przykładowo zasada nr 1 czy nr 6, ale ich przestrzeganie także jest bardzo
ważne, a wręcz nawet ważniejsze...
7. Twój posiłek nie może być zbyt zimny i nie
może być zbyt gorący
Każde jedzenie, które wprowadzasz do
swojego organizmu musi zostać podgrzane lub ochłodzone do temperatury ciała zanim
rozpocznie się jego proces trawienny. Jest to związane z pracą enzymów
trawiennych, które swoje działanie rozpoczynają właśnie w temperaturze panującej
w żołądku, czyli około 37 stopni. Wszystko co trafi do żołądka, nawet jeśli nie musi obchodzić obróbki trawiennej,
zanim zostanie wchłonięte do krwi także musi przyjąć temperaturę organizmu. To
zalecenie wydaje się dość logiczne, jednak bardzo często je łamiemy spożywając
zimne napoje lub kończąc obiad deserem lodowym. Nasz organizm lubi umiarkowane
temperatury i wszystkie posiłki, które są niższe od temperatury żołądka lub są
zbyt gorące będą go podrażniać.
Poza zmniejszeniem zdolności trawiennych do podgrzania zimnego posiłku organizm musi zużyć dużo energii życiowej, która nie będzie mogła być wykorzystana do innych procesów w naszym ciele. Niektórzy dietetycy nawet zalecają zimne posiłki i picie zimnej wody w celu osiągnięcia lepszych efektów odchudzających. Oczywiście mają oni rację, że w procesie podgrzania posiłku nasz organizm zużyje wiele energii, więc rzeczywista kaloryczność posiłku się zmniejszy. Jednak jakoś pomija się fakt, że w ten sposób osłabiamy siły trawienne organizmu i później może zajć dużo czasu aby przywrócić je do optymalnego stanu. Można to porównać do jazdy samochodem – jeśli będziesz jeździł szybciej i bardziej agresywnie zużyjesz więcej paliwa, ale Twój samochód zużyje się szybciej. W związku z tym jeśli nie chcesz zbytnio zużywać swojego ciała, nie każ mu podgrzewać posiłków. Dodatkowo zimno osłabia wydzielanie soków trawiennych, ponieważ ściany żołądka tak jak nasza skóra pod wpływem zimna się kurczą. W związku z tym wszystkie procesy będą zachodzić gorzej pozostawiając część niestrawionego posiłku, a to jak już wiesz będzie pożywką dla patogenów. Poza tym zbytnie skurczenie żołądka powoduje jego gorszą komunikację z mózgiem, a to obniży skuteczność następnych etapów trawienia. Z kolei jedzenie zbyt gorącej zupy czy picie zbyt gorącej herbaty może uszkodzić komórki żołądka, tak samo jak to gorąco uszkadza nasze podniebienie czy język. Przy ciągłym zachodzeniu procesów trawiennych naprawienie uszkodzeń może zająć wiele czasu, a komórki żołądka bez zabezpieczenia w postaci śluzu niejako same się zjadają. Szczególnie w okresie letnim zbyt gorące danie może przegrzewać nasz organizm, a każde przegrzanie oznacza zbytni rozkład naszego ciała, czyli mówiąc inaczej spalamy się od środka. Szczególnie typ Pitta jest podatny na przegrzanie.
Poza zmniejszeniem zdolności trawiennych do podgrzania zimnego posiłku organizm musi zużyć dużo energii życiowej, która nie będzie mogła być wykorzystana do innych procesów w naszym ciele. Niektórzy dietetycy nawet zalecają zimne posiłki i picie zimnej wody w celu osiągnięcia lepszych efektów odchudzających. Oczywiście mają oni rację, że w procesie podgrzania posiłku nasz organizm zużyje wiele energii, więc rzeczywista kaloryczność posiłku się zmniejszy. Jednak jakoś pomija się fakt, że w ten sposób osłabiamy siły trawienne organizmu i później może zajć dużo czasu aby przywrócić je do optymalnego stanu. Można to porównać do jazdy samochodem – jeśli będziesz jeździł szybciej i bardziej agresywnie zużyjesz więcej paliwa, ale Twój samochód zużyje się szybciej. W związku z tym jeśli nie chcesz zbytnio zużywać swojego ciała, nie każ mu podgrzewać posiłków. Dodatkowo zimno osłabia wydzielanie soków trawiennych, ponieważ ściany żołądka tak jak nasza skóra pod wpływem zimna się kurczą. W związku z tym wszystkie procesy będą zachodzić gorzej pozostawiając część niestrawionego posiłku, a to jak już wiesz będzie pożywką dla patogenów. Poza tym zbytnie skurczenie żołądka powoduje jego gorszą komunikację z mózgiem, a to obniży skuteczność następnych etapów trawienia. Z kolei jedzenie zbyt gorącej zupy czy picie zbyt gorącej herbaty może uszkodzić komórki żołądka, tak samo jak to gorąco uszkadza nasze podniebienie czy język. Przy ciągłym zachodzeniu procesów trawiennych naprawienie uszkodzeń może zająć wiele czasu, a komórki żołądka bez zabezpieczenia w postaci śluzu niejako same się zjadają. Szczególnie w okresie letnim zbyt gorące danie może przegrzewać nasz organizm, a każde przegrzanie oznacza zbytni rozkład naszego ciała, czyli mówiąc inaczej spalamy się od środka. Szczególnie typ Pitta jest podatny na przegrzanie.
Twój posiłek powinien mieć temperaturę
pokojową lub wyższą, ale nie 60 stopni! Ja na przykład jeśli mam zjeść sałatkę,
którą wcześniej trzymałem w lodówce wyciągam ją godzinę przed zjedzeniem, aby
osiągnęła temperaturę pokojową. Podobnie jeśli robię soki, to warzywa wcześniej
wyciągam z lodówki. Lodu, zimnej wody czy napojów nie używam. Zastanów się co się stanie jak długo potrzymasz ręce w
lodowatej wodzie? Zaczną drętwieć. Nie inaczej dzieje się w Twoim żołądku,
gdzie zbytnie zimno może uszkodzić jego zakończenia nerwowe. Teraz jasne się
staje czemu warto dzień rozpocząć od ciepłej wody z cytryną – ciepła woda
szybko się wchłonie i zasili od razu nasz organizm. Z kolei gorący napój
zniszczy enzymy trawienne, co spowoduje zaflegmienie naszego organizmu.
Pamiętaj także, że zbyt duża różnica temperatur jest niekorzystna dla naszego
gardła. Ważne zalecenie latem kiedy zbyt pochopnie sięgamy po zimne napoje. Zdaję
sobie sprawę, że trochę popsułem Ci przyjemność z lodów na deser czy gorącej
kawki po obiedzie, ale musiałem Ci o tym powiedzieć…
Lody powinniśmy mieć tylko pod łyżwami,
Gorące danie musi chwilę poczekać
8. Twój posiłek powinien zmieścić się w dwóch
dłoniach
Nasz organizm został tak zaprojektowany,
że możemy w danym posiłku przyjąć więcej pokarmu niż faktycznie potrzebujemy.
Jednak ta rezerwa została przewidziana na sytuacje wyjątkowe i my ludzie
jedzący codziennie nie możemy z niej
korzystać. W oficjalnych zaleceniach możesz znaleźć, że ilość spożytego posiłku
na raz nie powinna przekraczać 1,5
litra. Wydaje się to jednak zbyt mocne pofolgowanie sobie i raczej trzymałbym
się zalecenia zaczerpniętego z Ajurwedy mówiącego o ilości posiłku mieszczącego
się w dwóch dłoniach. Pozwoli to napełnić żołądek do połowy dzięki czemu zostawimy
miejsce na soki i procesy trawienne. Czas na chwilę refleksji – jak żołądek ma
trawić dane pokarmy jeśli wypchaliśmy go całego jedzeniem? Jak już wiesz
utrudnione, a co za tym idzie nieodpowiednie
trawienie przyczyni się do pozostawienie niestrawionych resztek, które będą
pożywką dla pasożytów. Jeśli zjemy bardzo duży posiłek nasz organizm musi zużyć
wiele energii do jego strawienia, co z resztą czujemy stając się senni i
pozbawieni życia. Jednak trzeba zauważyć, że zużyta energia do procesów
trawiennych pochodzi z tego samego organizmu więc nie będzie mogła być wykorzystana gdzie indziej. Ucierpią na tym
inne organy, które niejako zostaną wyłączone na czas trawienia. Poza tym ciągłe
przejadanie się skończy się rozdymanym żołądkiem, a to z kolei przyczyni się do
„przemeblowania” w klatce piersiowej i jamie brzusznej. Narządy wewnętrzne
zmienią swoje pierwotne miejsca, a to będzie skutkowało wieloma zakłóceniami.
Ta zasada jest bardzo ważna, ale muszę Ci
się przyznać, że zdarza mi się ją łamać. Mój obiad warzywny czasem wychodzi mi dość duży i do zmieszczenia go we wspomnianych
dwóch dłoniach raczej mu daleko. Nie oznacza to
jednak, że nie pogarszam swojego
trawienia. W związku z tym pracuję nad pełnym wdrożeniem tej zasady. Jeśli po
posiłku odbija Ci się to oznacza, że już zjadłeś za dużo.
Jedz mniej, bramy raju są wąskie
Archibald Cronin
9. Jedz w pozycji siedzącej
Nawet jeśli masz przed sobą małą przekąskę
warto ją zjeść w pozycji siedzącej. W tej pozycji nasz układ trawienny najskuteczniej
działa i łatwiej mu wydzielać poszczególne soki trawienne. Poza tym znajdujący
się w żołądku pęcherz powietrzny będzie znajdował się tam gdzie powinien być,
czyli u góry. Dlatego też warto utrzymać pozycję pionową dwie godziny po
posiłku (nie musi być stojąca, ale nie ma być leżąca). Jeśli Twój posiłek był duży, na przykład obiad to najlepiej także
posiedzieć przy stole około 15 minut. Pozwoli to na optymalne rozłożenie
pożywienia w Twoim żołądku. Po większym posiłku możesz wspomóc procesy
trawienne krótkim spacerem.
Po jedzeniu stój, albo 1000 kroków chadzaj
Przyłowie rzymskie
Podsumowując,
wprowadzenie wyżej wymiennych zasad wspomoże pracę Twojego układu trawiennego.
Przede wszystkim pozwolą one na lepszą pracę soków trawiennych. Nie zniszczysz
ich gorącem i nie dezaktywujesz
chłodem. Jak już pewnie zauważyłeś każde działanie wspomagające pracę układu
trawiennego ma na celu najbardziej możliwe przyswojenie pokarmu. Jeśli coś źle strawimy, to stanie się to pokarmem
dla istnień żyjących w naszych jelitach, czyli toksyną.
Losu narodów zależą od sposobów ich odżywiania
Brillat
Savarin
Witam,
OdpowiedzUsuńczy ma Pan jakieś sprawdzone rozwiązanie w kwestii jedzenia ciepłych posiłków poza domem? Codziennie spędzam poza domem 10 h, jedyną możliwością spożycia ciepłego posiłku jest użycie mikrofalówki w pracy, która jak już przeczytałam w innym artykule, nie jest zdrowa. Próbowałam pojemników trzymających ciepło, jednak do pracy udaje mi się w nich donieść jedynie ciepłe śniadanie w postaci np. kaszy ugotowanej tuż przed wyjściem z domu. Czy w takiej sytuacji mniejszym złem będzie skorzystanie z mikrofalówki, czy zjedzenie chłodnego posiłku?
Pozdrawiam
Witam,
UsuńOsobiście preferuje termosy na żywność. Termos dobrej jakości sparzony wrzątkiem przed włożeniem pożywienia naprawdę potrafi długo trzymać ciepło. Poza tym można też jeść gotowane warzywa w formie chłodnej. Na przykład ugotowany ryż z dodatkiem suszonych pomidorów oraz sosu składającego się oleju lnianego z dodatkiem soku z cytryny, pieprzu, ziół lub w sezonie z natki pietruszki itp. oraz soli himalajskiej naprawdę smakuje całkiem dobrze nawet na zimno. Mikrofalówki nigdy bym nie używał. Spróbuj nagrzać termos gorącą wodą i dopiero wtedy włóż jedzenie - powinno sprawdzić się w praktyce:)
W ostateczności można robić sobie zupy warzywne z dodatkiem np. kaszy jaglanej i trzymać je w normalny termosie na herbatę - on trzyma ciepło nawet do godzin popołudniowych.
Pozdrawiam,
Marian
Zgadzam się z Marianem - z daleka od mikrofalówki. Z mojego doświadczenia wynika, że kluczem do ciepłego posiłku w pracy jest termos o podwójnych metalowych ściankach między którymi znajduje się wolna przestrzeń. Termosy plastikowe, izolowane styropianem, albo metalowe ale pojedynczych ściankach nie sprawdzają się.
UsuńPoza tym w zimie i chłodne dni polecam wlanie wrzątku i zamknięcie na 15 minut, aby się nagrzał. W czasie mrozów termosy najlepiej przenosić w worku z grubego materiału lub torbie termoizolacyjnej jako dodatkową izolację. Taki termos trzyma ciepło przez ok. 6 godzin dla zupy i 8 godzin dla dań stałych. Sam używam czarnych termosów pewnej niemieckiej firmy, w wyszukiwarce szukaj "termos obiadowy". Termosy obiadowe mają większy przekrój i otwór niż termosy na płyny.